Reklama

"11:14": DOBÓR OBSADY

Rachael Leigh Cook była jedną z następnych gwiazd, które dołączyły do obsady, przyjmując rolę Cheri. Marcks chciał, aby zagrała u niego Cook, bo jak twierdzi, potrafi ona wyglądać jednocześnie dziewczęco i seksownie. Cook z kolei spodobał się rola Cheri, przede wszystkim złożoność tej postaci. Jak sama mówi: - Cheri pod wieloma względami jest typową nastolatką. Zawsze bardzo chciałam zagrać kogoś takiego, jak ona. To naprawdę duża frajda, aby być kimś, z kim można się identyfikować. Cheri jest sfrustrowana. Ma dość nadopiekuńczych rodziców, małego nudnego miasta. Chciałaby jak najszybciej się stąd wyrwać, a jej manipulacje mają jej w tym pomóc. „11:14” nie o tym jednak opowiada. To raczej historia najgorszego dnia w jej życiu.”

Reklama

Doświadczeni aktorzy Patrick Swayze i Barbara Hershey zagrali rodziców Cheri. Po wielu latach pracy w wysokobudżetowych filmach hollywoodzkich, Swayze znalazł swoją niszę w kinie niezależnym. Dwa lata temu pojawił się w dwóch filmach zaprezentowanych na festiwalu filmowym Sundance – „Donnie Darko” i „Green Gragon”. Swayze podkreśla, że to właśnie wielka pasja i determinacja, aby zrealizować „11:14”, przekonały go, aby przyjąć rolę w filmie Marcksa. - Bardzo rzadko spotykam ludzi, którzy naprawdę mają pasję. A jest to dla mnie ogromnie ważne.” Przygotowując się do roli Franka, Swayze próbował obserwować ludzi, jak daleko są w stanie się posunąć, aby ukryć swoje emocje. „W tym filmie próbuję jedynie ochronić moją córkę. To wszystko, co mnie obchodzi. Myślę, że zabiła kogoś i muszę to zatuszować.” Aby wyglądać bardziej jak typowy, małomiasteczkowy ojciec, Swayze, który trzyma formę - przez wiele lat trenował taniec - musiał w trakcie zdjęć nosić specjalny, pogrubiający go kostium.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: 11:14
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy