"10.000 km": REŻYSER O FILMIE
"To historia ukazująca charakter czasów w których żyjemy. Poszczególne wydarzenia z życia są składane w jedną całość. Tak żyje moje pokolenie i tak będzie żyło wielu ludzi - miłość na odległość, związek na odległość. Fragmenty fragmentarycznej miłości.
Kiedy kilka lat temu wyjechałem z Barcelony i przeniosłem się do Los Angeles musiałem zmierzyć się z trudnym doświadczeniem jakim było życie z dala od ludzi których kocham. Na szczęście mogłem skorzystać z rad moich przyjaciół, którzy przechodzili przez to samo. Z czasem moje przeżycia zaczęły się układać w historię, którą chciałem opowiedzieć.
To nie jest film, który ma pokazywać, ze właśnie ten, a nie inny styl życia jest dobry czy zły. 10.000 KM to odzwierciedlenie trudności, jakie napotyka dwoje ludzi gotowych budować wspólną przyszłość. Dla Sergi'ego Alex jest ostatnim przystankiem w jego podróży, ostatnim punktem odniesienia. Z kolei ona dalej kontynuuje swoją podróż, tyle że wyrusza w nią sama.
Film jest także próbą ukazania jak technologia, która umożliwia nam natychmiastową komunikację z kimś oddalonym od nas o tysiące kilometrów, wytwarza nowy rodzaj przywiązania jednego człowieka do drugiego.
Po raz pierwszy podstawowe narzędzia, niezbędne przy produkcji filmu [kamery, kamery internetowe i ekrany komputerowe] nie służyły tylko sportretowaniu otoczenia, ale stały się swoistym komunikatorem pomiędzy dwojgiem ludzi. Maile, czaty, różnica czasu. Rozmowa z wygenerowanym obrazem nigdy nie będzie tym samym, co rozmowa twarzą w twarz. Technologia, która została nam dana jako narzędzie ułatwiające komunikację, pokazuje de facto jego wady. Nie ma żadnego internetowego zamiennika dla dotyku i zapachu."