Stan Lee: Twórca sukcesu Marvela przywłaszczał pomysły współpracowników?
16 czerwca bieżącego roku na platformie streamingowej Disney+ zadebiutował film dokumentalny "Stan Lee", który opowiada o legendarnym twórcy komiksów, który stał za sukcesami wydawnictwa Marvel Comics. Choć z filmu wyłania się portret sympatycznego i kreatywnego człowieka, nie wszystkie komentarze po emisji dokumentu są mu przychylne. Na ostrą krytykę Stana Lee pozwolił sobie syn zmarłego w 1994 roku Jacka Kirby’ego, który współtworzył jedne z najpopularniejszych postaci Marvela. Neal Kirby stwierdził, że Lee jest megalomanem, który pomniejsza zasługi swoich współpracowników.
Echa sporów między twórcami komiksów wydawnictwa Marvel Comics pobrzmiewają też w dokumencie Disneya. W skrócie przybliżone zostały w nim powody rozstania z firmą dwóch największych nazwisk stojących za jej sukcesem: rysowników Jacka Kirby’ego i Steve’a Ditko. Odeszli oni niezadowoleni z tego, że ich wkład w powstanie najsłynniejszych superbohaterów zwykle był pomijany, a cały splendor spływał na Stana Lee, który w oczach opinii publicznej jest jedynym twórcą takich postaci jak Spider-Man, Iron Man, Thor, Hulk czy członkowie grupy Fantastyczna Czwórka. Film Disneya, w którym narratorem jest sam Lee, utwierdza widzów w tym przekonaniu. Zmarły w 2018 autor przekonuje w nim, że twórcą postaci jest ten, kto ją wymyślił, a nie ten, kto ją narysował i nadał jej cechy, których nie było w samym pomyśle.
Z takim punktem widzenia nie zgadza się syn Jacka Kirby’ego, Neal. "Dokument platformy Disney+ jest największym hołdem Stana Lee dla siebie samego. Literackim wyrażeniem jego ego jest zaimek 'ja'. Każdy nauczyciel angielskiego powie, żeby go nie nadużywać. Rzucam wam więc wyzwanie, policzcie, ile razy pojawia się 'ja' w tym 86-minutowym filmie" - napisał w swoim oświadczeniu Neal Kirby. Na tym jednak nie poprzestał. "Nie jest tajemnicą, że od zawsze istniały kontrowersje związane z autorstwem najsłynniejszych postaci Marvela. Stan Lee miał to szczęście, że przez wiele dekad był jedynym głosem Marvela, którym zresztą sam się obwołał za pośrednictwem mediów. Warto jednak wspomnieć, że on miał ograniczoną wiedzę na temat historii, mitologii i nauki. Z kolei wiedza mojego ojca na te tematy była ogromna. Einstein podsumował to najlepiej: im większa wiedza, tym mniejsze ego. Im większe ego, tym mniejsza wiedza" - dodał Kirby.