Anthony Bourdain: Dokument o zmarłym szefie kuchni wzbudza kontrowersje
16 lipca światową premierę miał film dokumentalny poświęcony Anthony’emu Bourdainowi – słynnemu szefowi kuchni, restauratorowi i jednej z najbarwniejszych postaci kulinarnego świata. Za reżyserię dokumentu odpowiada nagrodzony Oscarem Morgan Neville. Teraz filmowiec ujawnił, że do odtworzenia głosu Bourdaine’a wykorzystał sztuczną inteligencję. „Nie wkładałem mu słów w usta. Po prostu próbowałem je ożywić” – powiedział.
Anthony Bourdain był niewątpliwie jedną z najciekawszych i najbarwniejszych postaci branży kulinarnej. Słynny nowojorski szef kuchni, restaurator, podróżnik i gwiazdor telewizji przez lata wzbudzał kontrowersje, prowokował i kształtował gusta kulinarne. Popularność zdobył dwie dekady temu, gdy jego autobiograficzna książka "Kitchen Confidential: Adventures in the Culinary Underbelly" stała się bestsellerem, a na jej podstawie nakręcono "Kill Grill" z Bradleyem Cooperem w roli głównej. Od tego czasu Bourdain napisał szereg książek kulinarnych i występował w roli gospodarza w kilku programach kulinarno-podróżniczych, m.in. "A Cook’s Tour" czy "Anthony Bourdain: miejsca nieznane". Legendarny kucharz w 2018 roku popełnił samobójstwo.
Po trzech latach od jego tragicznej śmierci powstał poświęcony mu film dokumentalny zatytułowany "Roadrunner: A Film About Anthony Bourdain". Produkcja zrealizowana przez studio Focus Features opowiada historię życia i błyskotliwej kariery Bourdaine’a - od momentu, gdy w branży kulinarnej stawiał pierwsze kroki, aż do chwili osiągnięcia statusu uwielbianej przez miliony widzów gwiazdy telewizji. Za reżyserię odpowiada Morgan Neville, nagrodzony Oscarem twórca głośnych dokumentów - "Najlepsi wrogowie", "W odwiedzinach u pana Rogersa" i "O krok od sławy". "Dzięki Anthony’emu w większym stopniu rozumieliśmy siebie nawzajem. Potrafił nawiązywać kontakt z ludźmi, nie ukrywając swoich wad, a właściwie to dzięki nim i swojej autentyczności zbliżał do siebie rozmówców" - powiedział w oficjalnym oświadczeniu Neville.
W wywiadzie udzielonym właśnie magazynowi "The New Yorker" filmowiec opowiedział o procesie powstawania jego najnowszego dzieła. Jak zaznaczył, bardzo zależało mu na tym, by historię życia i kariery zmarłego kucharza opowiedzieć jego głosem. Wykorzystał do tego nagrania archiwalne pozyskane z filmów, wywiadów, programów telewizyjnych, audiobooków i podcastów. Okazało się to jednak niewystarczające. Neville w kilku miejscach potrzebował bowiem narracji Bourdaina, która nie istniała. Postanowił więc skorzystać z dobrodziejstw najnowszej technologii i odtworzyć głos legendarnego szefa kuchni przy pomocy sztucznej inteligencji.
"Pod koniec drugiej części filmu jest taki moment, kiedy David Choe, artysta i przyjaciel Anthony’ego, czyta na głos e-mail, który od niego otrzymał. Choe zaczyna czytać, a potem jego głos przechodzi płynnie w głos Bourdaina. Problem w tym, że nie istniało takie nagranie. Skontaktowałem się więc z firmą programistyczną, dałem jej kilkanaście godzin nagrań i poleciłem stworzenie wzoru jego głosu. Finalnie pracowaliśmy z czterema firmami, zanim wybraliśmy tę, która stworzyła najlepszy i najbardziej autentyczny dźwięk. Myślę, że widzowie nie będą w stanie wyłapać, w których momentach pojawia się sztuczny głos Anthony’ego" - zdradził reżyser.
I podkreślił, że jego pomysł zyskał aprobatę bliskich Bourdaina. "Skonsultowałem to z wdową po nim i wykonawcą jego testamentu, żeby upewnić się, że nie mają nic przeciwko. A oni stwierdzili, że Tony by się na to zgodził. Nie wkładałem mu słów w usta. Po prostu próbowałem je ożywić" - zapewnił Neville. Argument ten nie trafił jednak do części odbiorców.
W mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się nieprzychylne komentarze na temat produkcji. Krytyk filmowy Sean Burns przyznał na Twitterze, że czuje się rozczarowany i zwyczajnie oszukany. "Kiedy pisałem recenzję, nie zdawałem sobie sprawy, że filmowcy wykorzystali sztuczną inteligencję do sfałszowania głosu Bourdaina we fragmentach narracji. To mówi wiele o etyce osób stojących za tym projektem" - skwitował.