Wyczekiwany horror w końcu na ekranach polskich kin. Takich opowieści nam brakowało
W ostatni weekend lutego 2025 roku do polskich kin wchodzą cztery filmy. Są wśród nich wyczekiwana reinterpretacja klasycznego gotyckiego horroru oraz dwa polskie obrazy skupiające się na wojnie w Ukrainie.
"Nosferatu" to interpretacja jednego z najważniejszych horrorów w historii kina autorstwa Roberta Eggersa, twórcy "Czarownicy: Bajki ludowej z Nowej Anglii" i "Lighthouse". Reżyser zapowiadał, że zamierza zrealizować gotycką opowieść grozy. Ciężar historii miał spoczywać jednak na postaci Ellen Hutter (Lily-Rose Depp).
Na ekranie zobaczymy także Billa Skarsgårda jako Hrabiego Orloka, Nicholasa Houlta jako Thomasa Huttera oraz Willema Dafoe jako Profesora Albina Eberharta von Franz.
"Nosferatu" otrzymał cztery nominacje do Oscara — za charakteryzację i fryzury, scenografię, kostiumy i zdjęcia.
Dwie od lat skonfliktowane ze sobą siostry – Jaśmina (Karolina Rzepa) i Małgorzata (Diana Zamojska) – wyruszają z Warszawy do Charkowa, by przywieźć stamtąd ciężko rannego ojca. Po wybuchu wojny w Ukrainie mężczyzna pracował tam jako wolontariusz, przewożąc materiały medyczne. Relacja sióstr nigdy nie należała do najłatwiejszych. Dla dobra najbliższej im osoby, dziewczyny muszą połączyć siły i porzucić dawne urazy. Czy im się to uda?
"Dwie siostry" w reżyserii Łukasza Karwowskiego ("Jedna dusza", "Mała Wielka Miłość") to pierwszy film fabularny nakręcony na terenie Ukrainy po agresji rosyjskiej. Arcytrudne zdjęcia powstawały w prawdziwych lokalizacjach: Buczy, Irpieniu, Borodziance i Charkowie. Ekipa filmu realizowała go w niesłychanie skomplikowanych i niebezpiecznych warunkach, niejednokrotnie będąc zmuszoną do zmiany planów zdjęciowych i dostosowując się do sytuacji militarnej czy poleceń wojskowych.
Ze względu na tematykę "Dwóch sióstr" twórcom udało zaprosić się do współpracy najbardziej znaną i cenioną ukraińską aktorkę, Irmę Witowską. "Dwie siostry" znalazły się w konkursie głównym tegorocznego 49. Festiwalu Filmowego w Gdyni.
Niewidoma dziewczynka, która zostaje opiekunką grupy sierot. Lekarka, która staje przed ogromnym dylematem moralnym. Nastolatka, która za wszelką cenę usiłuje ocalić swoją malutką siostrę. Starsza kobieta, która traci męża. Matka, która rusza na front, by odnaleźć syna. Ania, Olena, Nastya, Lyuba i Maria – pięć z pozoru zwykłych kobiet, które wojna zmusiła do heroizmu i nieplanowanego bohaterstwa. Ich przeplatające się losy składają się w symboliczną opowieść o miłości, poświęceniu i człowieczeństwie.
"Ludzie" Macieja Ślesickiego i Filipa Hileslanda to wstrząsający film inspirowany prawdziwymi relacjami z ogarniętej wojną Ukrainy. To przerażający obraz pożogi wojennej i rosyjskiego najeźdźcy widziany oczami ukraińskich kobiet, które, aby ocalić siebie i najbliższych, zmuszone zostały, by działać.
Austin LeRette ma autyzm, a jego kości są tak kruche, że każdy upadek może doprowadzić do złamania. Chłopak kocha swoją rodzinę, kolegów, szkołę i jak mało kto potrafi cieszyć się życiem. Jego odmienność jest jednak także źródłem kłopotów i przykrości. Nie wszyscy rówieśnicy widzą w nim kumpla. Dla niektórych jest "tym dziwnym dzieciakiem", a ciągłe złamania utrudniają normalne funkcjonowanie, o jakim marzy. Co gorsza, jego ukochani rodzice zaczynają tracić radość życia i oddalać się od siebie. Austin postanawia, że naprawi ich relację.
"Jeden na milion" to adaptacja książki "The Unbreakable Boy: A Father's Fear, a Son's Courage, and a Story of Unconditional Love" autorstwa Scotta LeRette'a, ojca Austina. W filmie wcielił się w niego Zachary Levi, znany z roli superbohatera Shazama.