Reklama

Szukasz wakacyjnego horroru? Oto najlepsze filmy grozy z latem w tle

Lato w pełni, duszna atmosfera stopniowo zaczyna doskwierać, jednak jak wiadomo - zło nigdy nie śpi! Oto kilka filmowych propozycji, przy których można się spocić, ale ze strachu. Wybrane dzieła zabiorą was w wakacyjną podróż, której... może nie przeżyć nikt!

To może camping? "Piątek trzynastego" (1980)

Myśląc o przerażających filmach wakacyjnych, od razu na myśl nasuwają się camp slashery - historie toczące się pod namiotami, pośród pozornie kojących i cichych lasów czy jezior.

Dla osób nie znających terminu "slasher" - jest to podgatunek horroru, charakteryzujący się stopniowym zmniejszaniem ilości bohaterów, którzy zaczynają znikać w dziwnych, tajemniczych okolicznościach. Jednym z czołowych przedstawicieli nurtu, który rozbudził ciekawość widzów i przyczynił się do powstawania kolejnych dzieł w tym klimacie, jest "Piątek trzynastego".

Reklama

Podczas letniego obozu nad jeziorem dochodzi do tragicznych wydarzeń. Po pewnym czasie w okolice Crystal Lake przyjeżdża Steve Christy, który nie przejmuje się opowiadanymi o tym miejscu, mrocznymi historiami. Postanawia wykupić obszar i zorganizować zjazd dla kolejnych nastolatków. Niestety, niedługo później młodzi zaczynają znikać. Tym, którym udaje się przeżyć, pozostaje walczyć o przetrwanie.

Inspiracją do powstania filmu była prawdziwa historia, która w 1977 roku wydarzyła się podczas obozu w Oklahomie.

Uroki prowincji. "Teksańska masakra piłą mechaniczną" (1974)

"Teksańska masakra piłą mechaniczną" to jeden z filmowych klasyków, które należy obejrzeć, nawet jeśli nie do końca przepada się za krwawymi historiami. Przyniósł on sławę reżyserowi, Tobe'mu Hooperowi, otwierając mu drogę do hollywoodzkiej kariery. Do dziś jego dzieło obecne jest w wielu zestawieniach najbardziej kultowych dzieł wszech czasów; przykładowo na liście stworzonej przez magazyn "Entertainment Weekly" zajął szóstą pozycję.

Pomysł na fabułę ponoć wpadł mu do głowy, gdy przebywał w zatłoczonym sklepie z narzędziami. Zależało mu, by w filmie zawarły się wątki izolacji, ciemności oraz chodzenia po lasach. Inspiracją do postaci Leatherface'a, mordercy używającego do swoich zbrodni tytułowej piły mechanicznej, był Ed Gein (znany w USA jako Rzeźnik z Plainfield).

A może jednak nad morze? "Szczęki" (1975)

Wybierając się do nadmorskich kurortach warto mieć na uwadze, że wodnych głębinach może czaić się zło (na przykład w postaci wielkiego rekina-ludojada, który terroryzuje całą plażę). Motyw ten obecny jest w filmie uznawanym dziś za kulturowy fenomen - "Szczęki" Stevena Spielberga. To w kontekście tego dzieła zaczęto po raz pierwszy mówić o "letnich blockbusterach" (summer blockbuster), które ożywiają ten uznawany za martwy dla kina okres.

Akcja toczy się Amity Island, miejscu, które dotąd było spokojnym kurortem i chętnie obieranym kierunkiem podczas wakacji. Gdy u wybrzeży znaleziona martwa młoda kobieta, rozpoczynają się poszukiwania sprawcy. Okazuje się nim rekin, którego obecność zagraża zyskom i życiom kolejnych osób. Po pojawieniu się kolejnych ofiar, burmistrz idzie po rozum do głowy i za poradą szefa policji pozwala na wynajęcie profesjonalnego łowcy, który ma schwytać bestię.

Uważajcie na nowe znajomości. "Straceni chłopcy" (1987)

Choć przy oglądaniu tej propozycji znajdzie się również miejsce na nieco śmiechu, główny wątek powinien straszyć - w końcu mamy tu do czynienia z wampirami! 

Gdy dwóch nastolatków z matką przeprowadzają się do pozornie sennego Santa Carla, dość szybko okazuje się, że miasteczko ma pewną mroczną tajemnicę. W miasteczku działa gang wampirów, który niedługo po przyjeździe nowej rodziny wciąga jednego z chłopców w swoje szeregi.

Produkcja ma w sobie wiele uroku i nostalgiczną aurę typową dla kina lat 80. i pierwszych filmów młodzieżowych. Wszystko dopełnia wspaniały, rockowy soundtrack, zbudowany m.in. z utworów INXS i Jimmy'ego Barnesa, Lou Gramma czy Gerarda McManna (powracające, klimatyczne "Cry Little Sister" z chórkami w refrenie będzie wam trudno wyrzucić z głowy!).

W 1988 roku film zdobył Saturna dla najlepszego horroru

Bez szaleństw na drogach! "Koszmar minionego lata" (1997)

Nie można pominąć w takim zestawieniu filmu z wakacyjną porą roku w tytule. Z tego powodu znalazł się tu "Koszmar minionego lata" oparty na powieści Lois Duncan, który powstał chwilę po wielkiej fali popularności slasherów, przypadającą na lata 70. i 80. XX wieku.

Grupka nastoletnich przyjaciół pod wpływem alkoholu potrąca samochodem człowieka. Choć mężczyzna przejawia jeszcze oznaki życia, jeden z nich decyduje się zatopić ciało w oceanie, aby jak najszybciej ukryć dowody. Po wykonaniu planu obiecują sobie, że nikomu nie zdradzą, co wydarzyło się tego wieczora. Gdy mija rok, uczestnicy nieszczęśliwego wypadku otrzymują niepokojące karteczki z wiadomością: "Wiem, co zrobiłeś minionego lata". Kto odkrył ich mroczny sekret i w jaki sposób wykorzysta swoją wiedzę?

Zobacz też: "Beetlejuice Beetlejuice": 36 lat czekaliśmy na ten film. Jest zwiastun!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy