Uciekł prywatnym odrzutowcem do Meksyku. Fani wytykają mu hipokryzję
Pożary w Kalifornii zniszczyły domy wielu gwiazd Hollywood, zmuszając niektórych do ewakuacji z terenów objętych żywiołem. W ostatnich dniach szczególne kontrowersje wywołała decyzja Leonardo DiCaprio, który wraz z bliskimi opuścił zagrożony obszar, korzystając z prywatnego odrzutowca.
Zniszczenia spowodowane pożarami w Kalifornii dotknęły również znane osobistości Hollywood, szczególnie osoby mieszkające w Pacific Palisades. Domy stracili m.in. Billy Crystal, Anthony Hopkins, Miles Teller, a także Adam Brody i Leighton Meester. Z walki z żywiołem odwołano lub przełożono ważne wydarzenia branżowe. W zeszłym tygodniu przedłużono czas głosowania na Oscary i przesunięto termin ogłoszenia nominacji z 17 na 19 stycznia. Teraz jednak ogłoszono kolejną zmianę – lista kandydatów do prestiżowych nagród zostanie opublikowana w czwartek, 23 stycznia.
W gronie hollywoodzkich gwiazd, które w ostatnich dniach musiały się ewakuować, znalazł się także Leonardo DiCaprio. Jak informuje portal Daily Mail, aktor wraz ze swoją partnerką Vittorią Ceretti, ojcem George’em i macochą Peggy Ann Farrar, opuścił tereny zagrożone pożarem. Wszyscy udali się prywatnym odrzutowcem do meksykańskiego Cabo San Lucas.
Wypłynięcie tej informacji wywołało burzę w sieci. Internauci zwracają uwagę na dotychczasową proekologiczną działalność gwiazdora i wytykają mu hipokryzję. Prywatne odrzutowce, jak powszechnie wiadomo, są jednym z największych źródeł emisji dwutlenku węgla, które przyczyniają się do zmian klimatycznych.
