"Obcy": W jakiej kolejności oglądać filmy z serii?
Już w czwartek 15 sierpnia do polskich kin wejdzie "Obcy: Romulus" Fede Álvareza, najnowsza odsłona uwielbianej serii horrorów science fiction. Cykl został rozpoczęty 1979 roku i od tego czasu doczekał się wielu filmowych odsłon. Jak odnaleźć się w świecie Obcego? W jakiej kolejności oglądać kolejne filmy? Ten artykuł pomoże odpowiedzieć na te pytania.
Seria skupia się na potyczkach ludzi z ksenomorfami, czyli tytułowymi Obcymi, rasą żądnych krwi kosmicznych drapieżników. Na pomysł stworów wpadli scenarzyści Dan O'Bannon i Ronald Shusett. Obaj pracowali nad filmem, w którym niebezpieczna istota atakuje grupę górników na statku kosmicznym. Nie mogli jednak wymyślić, jak Obcy dostanie się na pokład. Shusett w końcu zaproponował, by przedstawiciel pozaziemskiej rasy złożył jaja w jednym z astronautów po bliskim kontakcie z nim. Te wyklułyby się już po opuszczeniu planety, co dla noszącego je nieszczęśnika nie skończyłoby się najlepiej. O'Bannonowi bardzo spodobała się ta wizja. Według niego przerażałaby szczególnie męską część publiczności.
Scenarzysta wcześniej pracował przy niezrealizowanej adaptacji "Diuny" autorstwa Alejandro Jodorowsky'ego. Poznał tam szwajcarskiego malarza Hansa Rudolfa Gigera. Artysta zrobił na nim wrażenie swoimi pracami, jednocześnie pięknymi i wyjętymi z najgorszych koszmarów. Gdy "Obcy" otrzymał zielone światło, O'Bannon zaproponował, by to Geiger odpowiadał za opracowanie projektu kosmity. Reżyser Ridley Scott był pod tak wielkim wrażeniem "Necronomiconu", książki artysty, że postanowił oprzeć na nim kierunek artystyczny filmu.
Geiger uważał, że ksenomorf musi wyglądać na hybrydę człowieka i maszyny. Miał się wydawać jednocześnie ludzki i nieludzki. Postanowił, że Obcy nie będzie miał oczu. Następnie dodał mu ogon zakończony żądłem oraz dodatkowe szczęki, umieszczone na języku. Scenarzyści dołożyli pokrywający ciało stwora śluz oraz żrący kwas, który płynął w jego żyłach. Z kolei Scott stwierdził, że kosmita będzie najbardziej przerażający, jeśli na planie zagra go aktor w kostiumie. Ostatecznie obsadził Bolajia Badejo, pochodzącego z Nigerii specjalistę od efektów specjalnych. Młodzieniec był bardzo chudy i wysoki — mierzył dwa metry i osiem centymetrów wzrostu. Chodził także na zajęcia dla mimów, dając dzięki temu Obcemu jego specyficzny sposób poruszania się - cichy, powolny, bezszelestny, gotowy do nagłego ataku.
Po premierze "Obcego: Ósmego pasażera Nostromo" w 1979 roku było jasne, że kino grozy otrzymało jedną ze swoich nowych ikon. Sequel wydawał się kwestią czasu. Jednak lata mijały, a twórcy nie mogli dojść do porozumienia co do kierunku serii. Film Scotta był horrorem osadzonym na statku kosmicznym — przełożeniem slashera, w którym zabójca o niespotykanej mocy po kolei zabija kolejnych bohaterów, na kino science fiction. Wtedy pojawił się scenariusz "Terminatora" autorstwa nieznanego wtedy Jamesa Camerona. Zrobił on na tyle duże wrażenie, że zlecono mu opracowanie fabuły kontynuacji "Obcego". Cameron napisał pierwszy, liczący 42 strony treatment, w trzy dni. Pomysł dopracowywał, czekając na powrót Arnolda Schwarzeneggera z planu "Conana Niszczyciela" i rozpoczęcie zdjęć do "Terminatora".
Przyszły zdobywca Oscara za "Titanica" poszedł w zupełnie innym kierunku niż Scott. W pierwszej części był jeden stwór i bezbronna załoga Nostromo. W drugiej bohaterami był oddział wojskowy, a ksenomorfów była cała masa, łącznie z o wiele większą od nich królową. "Obcy: Decydujące starcie" nie był horrorem, a rasowym kinem akcji, gdzie wystrzały liczono w tysiącach, a testosteron wylewał się z ekranu. Gatunkowa wolta okazała się sukcesem, a film był jednym z najbardziej dochodowych w 1986 roku.
Główna seria liczyła jeszcze dwie odsłony: "Obcego 3" (1993) i "Obcego: Przebudzenie" (1997). Wszystkie skupiały się na postaci Ellen Ripley, jedynej ocalałej z załogi Nostromo, która przez resztę swojego życia (a nawet po nim) jest związana z rasą gwiezdnych drapieżników.
Kolejna podseria, która liczyła dwa filmy, dotyczyła potyczki ksenomorfów z Predatorami — kosmicznymi łowcami z innej znanej franczyzy. Pierwszy film z serii ukazał się w 2004 roku. "Obcy kontra Predator 2" wszedł do kin trzy lata później. Oba filmy stanowiły prequele oryginalnej serii. Lance Henriksen, który w "Decydującym starciu" i jego kontynuacji wcielił się w androida Bishopa, zagrał w nich Charlesa B. Weylanda, prezesa złowieszczej korporacji Weyland Corporation, przewijającej się w oryginalnej serii. W przeciwieństwie do serii o "Obcym" pojedynek ksenomorfów z Predatorami nie spotkał się z przychylnością widzów i krytyków.
Równolegle Scott rozwijał pomysły dotyczące genezy ksenomorfa. Wynikiem jego pracy były dwa filmy: "Prometeusz" i "Obcy: Przymierze". Ich akcja rozgrywa się po cyklu z Predatorami, ale przed oryginalną serią. Z kolei nadchodzący "Romulus" ma miejsce po "Ósmym pasażerze Nostromo", ale przed "Decydującym starciem".
Podsumowując: Jeśli ktoś chciałby zobaczyć serię o Obcych w porządku chronologicznym, powinien oglądać filmy w takiej kolejności:
- "Obcy kontra Predator"
- "Obcy kontra Predator 2"
- "Prometeusz"
- "Obcy: Przymierze"
- "Obcy: Ósmy pasażer Nostromo"
- "Obcy: Romulus"
- "Obcy: Decydujące starcie"
- "Obcy 3"
- "Obcy: Przebudzenie"