Reklama

Zagrał w jednym z najgorszych filmów wszech czasów. To wina Harveya Weinsteina?

Gwiazdor "Opowieści podręcznej" w najnowszym wywiadzie opowiedział o współpracy ze zhańbionym producentem Harveyem Weinsteinem. Fiennes zagrał przed laty główną rolę w filmie "Zakochany Szekspir", który wyprodukowała należąca do Weinsteina wytwórnia Miramax. Po tym, jak obraz zdobył siedem Oscarów, producent zażądał od aktora podpisania umowy na występ w pięciu kolejnych jego filmach. Gwiazdor odmówił, co spotkało się z wyjątkowo agresywną reakcją. "To była taktyka zastraszania. Mówił absolutnie potworne rzeczy" - ujawnił Joseph Fiennes.

Gwiazdor "Opowieści podręcznej" w najnowszym wywiadzie opowiedział o współpracy ze zhańbionym producentem Harveyem Weinsteinem. Fiennes zagrał przed laty główną rolę w filmie "Zakochany Szekspir", który wyprodukowała należąca do Weinsteina wytwórnia Miramax. Po tym, jak obraz zdobył siedem Oscarów, producent zażądał od aktora podpisania umowy na występ w pięciu kolejnych jego filmach. Gwiazdor odmówił, co spotkało się z wyjątkowo agresywną reakcją. "To była taktyka zastraszania. Mówił absolutnie potworne rzeczy" - ujawnił Joseph Fiennes.
Joseph Fiennes /David M. Benett/Dave Benett /Getty Images

W 1998 roku Joseph Fiennes zagrał tytułową rolę w kostiumowym komediodramacie "Zakochany Szekspir". Produkcja w reżyserii Johna Maddena odniosła spektakularny, a zarazem dość nieoczekiwany sukces - dość wspomnieć, że ku zaskoczeniu krytyków obraz zdobył aż siedem statuetek Oscara, w tym tę najważniejszą, dla najlepszego filmu. Fiennes, który w wyścigu o angaż pokonał ponoć samego Daniela Day-Lewisa, w najnowszym wywiadzie opowiedział o niełatwej współpracy z głównym producentem dzieła, Harveyem Weinsteinem.

Reklama

Harvey Weinstein groził Josephowi Fiennesowi

W rozmowie z "The Guardian" młodszy brat Ralpha Fiennesa ujawnił, że po oscarowej gali jeden z najbardziej wówczas wpływowych graczy w Hollywood zażądał od niego podpisania kontraktu na występ w kolejnych pięciu filmach należącej doń wytwórni Miramax. Gdy Fiennes tę propozycję odrzucił, Weinstein w jednej chwili stał się chamski i agresywny. "To była taktyka zastraszania. Mówił absolutnie potworne rzeczy. Dał mi jasno do zrozumienia, że nie będzie mnie wspierał, że nie jestem już częścią jego filmowej rodziny" - wyjawił laureat nagrody Critics’ Choice.

Fiennes podkreślił, że ani przez chwilę nie żałował podjętej wówczas decyzji. "Prawdę mówiąc byłem szczęśliwy. Cieszę się, że miałem w sobie na tyle siły, by powiedzieć mu wprost, że nic mu nie jestem winien" - zapewnił gwiazdor. I dodał, że jego zdaniem Weinstein nie zaszkodził jego karierze. "Czy spełnił swoje groźby? Nie, nie wydaje mi się. Ale z pewnością nigdy mi nie pomógł" - skwitował aktor.

Nie da się jednak wykluczyć, że Weinstein użył swoich wpływów, by zemścić się na Fiennesie. Nie da się bowiem ukryć, że po "Zakochanym Szekspirze" jego kariera przyhamowała. Na wiele lat został on zaszufladkowany jako aktor kostiumowy, a próby urozmaicenia portfolio przynosiły zgoła opłakane skutki. Bodaj najbardziej jaskrawym przykładem jest udział gwiazdora w niesławnej komedii "Ślepe naboje", która uznawana jest za jeden z najgorszych filmów wszech czasów. Dopiero w 2017 roku Fiennes otrzymał szansę na zaprezentowanie widzom pełni swoich możliwości. Zagrał on wówczas w świetnie ocenianym serialu "Opowieść podręcznej", za rolę w którym zdobył nominację do nagrody Emmy.

Harvey Weinstein przebywa w więzieniu

Rzecznik Weinsteina wystosował oświadczenie, w którym krytycznie odniósł się do wyznania Fiennesa. "Wytwórnia Miramax nigdy nie oferowała umów na występy w kilku filmach. Harvey zawsze uważał Josepha za wspaniałego aktora. Uważa jednak, że albo źle zapamiętał tamtą rozmowę, albo próbuje wykorzystać nazwisko i obecny status Harveya w celu zdobycia rozgłosu" - stwierdził przedstawiciel producenta.

Harvey Weinstein odsiaduje obecnie wyrok 23 lat więzienia za przestępstwa na tle seksualnym. Wstrząsające relacje jego ofiar zszokowały zarówno odbiorców, jak i środowisko filmowe. Przynajmniej oficjalnie, bo plotki na temat niestosownego zachowania producenta krążyły ponoć w Hollywood od dawna. Quentin Tarantino wyznał w jednym z wywiadów, że wciąż nie może wybaczyć sobie własnej bierności wobec niepokojących informacji, jakie do niego docierały. 

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Joseph Fiennes | Harvey Weinstein
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy