Reklama

Martin Scorsese o "Weselu" Wajdy. Nikt nie spodziewał się takiego wyznania

Andrzej Wajda zaryzykował, przenosząc "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego na wielki ekran, mimo ostrzeżeń samego Daniela Olbrychskiego. Efekt? Film stał się kultowym dziełem, choć krytycy byli podzieleni, a kulisy produkcji wciąż zaskakują.

Andrzej Wajda od lat fascynował się dramatem Stanisława Wyspiańskiego, ale jego pierwsza próba adaptacji "Wesela" na scenie Starego Teatru w Krakowie nie spełniła oczekiwań. Krytycy zarzucali reżyserowi, że zabił magię tekstu, pozbawiając go niezwykłej poetyckości. W odpowiedzi na krytykę Wajda podjął decyzję o przeniesieniu historii na wielki ekran.

Scenariusz napisał Andrzej Kijowski, a sam Wajda postawił na wierność oryginałowi. Zdecydował się jednak na istotną zmianę - akcja filmu toczyła się w izbie tanecznej, pełnej tańczących gości, co nadało produkcji wyjątkową dynamikę. To właśnie ta decyzja stała się kluczowa dla sukcesu filmu.

Reklama

Olbrychski: "To jest błąd"

Wajda zaprosił do współpracy czołówkę polskich aktorów, w tym Daniela Olbrychskiego, który wcielił się w rolę Pana Młodego. Jednak sam Olbrychski od początku nie był przekonany do projektu. "Mówiłem Andrzejowi: 'Jak chcesz, to rób, ale to jest błąd. Wiersz w kinie nie ma szans'" — wspominał po latach aktor.

Olbrychski w tamtym czasie był bardzo zapracowany. Wcielał się w postać Kmicica w "Potopie" Jerzego Hoffmana, co skutkowało chronicznym zmęczeniem.

"Gdy przyjeżdżałem na plan "Wesela", od razu kładli mnie spać choćby na trzy kwadranse" — opowiadał. To właśnie na jednym z takich odpoczynków doszło do pamiętnej sceny z Ewą Ziętek, która grała jego filmową żonę.

Ewa Ziętek: "Leżałam z moim idolem"

Dla Ewy Ziętek rola Panny Młodej była jednym z pierwszych zawodowych wyzwań. Młoda aktorka nie kryła ekscytacji. "Pół roku wcześniej kochałam się w Danielu Olbrychskim, a nagle leżałam z nim. Było to jak spełnienie marzenia" — wspominała z uśmiechem.

Wajda doskonale wykorzystał chemię między aktorami, tworząc jedną z najbardziej zapadających w pamięć scen w historii polskiego kina. Do pracy operatorskiej reżyser zatrudnił Witolda Sobocińskiego, który nadał filmowi wizualny charakter inspirowany malarstwem Wyspiańskiego. Sobociński malował światło i kadry niczym obrazy, tworząc wyjątkowy klimat, który krytycy zgodnie uznali za kluczowy element sukcesu filmu.

Mieszane reakcje krytyków: geniusz czy "wrzask"?

Premiera "Wesela" odbyła się 9 stycznia 1973 roku w warszawskim kinie "Moskwa". Krytycy byli podzieleni. Zagraniczne media pisały o "obrazie nienasyconego geniuszu" i "arcydziele", ale w Polsce Antoni Słonimski określił film mianem "wrzasku i bełkotu". Jego zdaniem Wajda zlekceważył prawdę historyczną i poezję Wyspiańskiego.

Inni recenzenci docenili jednak sposób, w jaki reżyser wydobył z "Wesela" jego dramaturgiczne piękno. "Wajda uwydatnił bogactwo postaci i rytm rozwijających się sytuacji, kreując autonomiczną rzeczywistość" — pisał Bolesław Michałek na łamach "Kina".

Srebrna Muszla i uznanie Scorsese

Film zdobył Srebrną Muszlę na festiwalu w San Sebastian i zyskał międzynarodowe uznanie. Martin Scorsese uznał "Wesele" za jedno z najważniejszych dzieł polskiej kinematografii, a reżyser Elia Kazan podczas spotkania z Wojciechem Pszoniakiem pytał o genialny scenariusz, mylnie sądząc, że Pszoniak jest jego autorem.

Po latach Wajda przyznał, że przeniesienie "Wesela" na ekran było jednym z najważniejszych punktów jego kariery. "Przeszliśmy do nieśmiertelności" — stwierdził podczas uroczystego pokazu zrekonstruowanej wersji filmu w 2010 roku.

Czesław Niemen jako Chochoł i magiczny klimat filmu

Jednym z najbardziej charyzmatycznych elementów filmu była postać Chochoła, w którą wcielił się Czesław Niemen. Wajda uznał, że jego awangardowy styl doskonale wpisuje się w wizję filmu. Wybór Niemena spotkał się z uznaniem zarówno krytyków, jak i widzów. "Chochoł śpiewany przez Niemena to pomysł genialny" — zauważył Andrzej Kołodyński.

To właśnie te decyzje - od obsady po wybór plenerów - sprawiły, że "Wesele" stało się filmem kultowym, który przetrwał próbę czasu. 

Zobacz też:

Aktorka złamała serce gwiazdorowi "Wojny domowej". Pisana mu była inna kobieta

Pola Raksa kochała go do szaleństwa, ale nie mogli być razem. O jej romansie ze znanym reżyserem było głośno

Dzięki tej produkcji powróci na szczyt? Tomasz Karolak kluczem do sukcesu 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Wajda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy