Akcja filmu "Życie jest piękne" rozpoczyna się w roku 1939, na krótko przed wybuchem II wojny światowej. Do rodzinnego miasteczka Benigniego - Arezzo w Toskanii - przybywa wiejski, nieco infantylny wesołek, pół krwi Żyd, Guido (ROBERTO BENIGNI), marzący o otworzeniu, z pomocą swego wujka (GIUSTINO DORANO) własnej księgarni. Towarzyszy mu jego przyjaciel, poeta Ferruccio (SERGIO BUSTRIC). Jadą we dwóch kabrioletem, w którym zepsuły się hamulce. Przerażeni, chwytają się gałęzi przydrożnych drzew. Mijani po drodze ludzie sądząc, że kierowca i pasażer auta unoszą ręce w nazistowskim pozdrowieniu "Heil Hitler!", odpowiadają im tym samym pozdrowieniem. Guido nic sobie nie robi z coraz wyraźniej widocznych oznak antysemityzmu. Przeciwnie: gdzie tylko może i gdy tylko może, błazenadą i zgrywą ośmiesza paradną "pompę" faszystów, którym gigantomania imponuje do tego stopnia, że nawet na widok... olbrzymiego tortu nie potrafią powstrzymać się od swego "Heil Hitler!". Guido od pierwszego wejrzenia zakochuje się w młodej aryjskiej nauczycielce z miejscowej szkoły, Dorze (NICOLETTA BRASCHI). Nazywa ją "księżniczką" i stara się nie dopuścić do jej ślubu z gruboskórnym nazistowskim urzędnikiem Rodolfo (AMERIGO FONTANI), z którym ma zabawne, ale niezbyt fortunne spotkanie, kiedy próbuje uzyskać jego zgodę na otworzenie księgarni.
Czekając na pozwolenie, Guido zatrudnia się w hotelu wujka. Tu spotyka m.in. doktora Lessinga (HORST BUCHHOLZ), Niemca mającego obsesję na punkcie rozwiązywania zagadek, a także faszystowskiego inspektora szkolnego, pod którego w pewnym momencie podszywa się i przychodzi za niego na inspekcję, aby zobaczyć Dorę przy pracy i po raz kolejny urządzić kpiny z faszyzmu.
Mija kilka lat, ale wojna trwa nadal. Guido i Dora są już małżeństwem i mają małego synka, któremu nadali imię Giosue (GIORGIO CANTARINI). Antysemityzmu nie da się już bagatelizować. Niedawno Guido mógł Giouse'mu, zdziwionemu napisem "Psom i Żydom wstęp wzbroniony", powiedzieć: "Nie przejmuj się, my też napiszemy, że pająki i Wizygoci wstępu nie mają". Teraz w życie wchodzą okrutne hitlerowskie ustawy dyskryminujące ludność pochodzenia żydowskiego, na mocy których oprawcy wywożą Guida, jego wujka i Giosue do obozu koncentracyjnego. W jednej z piękniejszych scen filmu, Dora, nie będąca Żydówką, wymusza włączenie jej do tego samego transportu - w złej godzinie chce dzielić z najbliższymi ich los.
Po przybyciu na miejsce, Guido nie traci rezonu. Chcąc oswoić syna z koszmarną rzeczywistością, wmawia mu, że to wszystko jest tylko grą na punkty, która toczy się nieustannie między więźniami a niemieckimi wartownikami. Trzeba się bardzo starać, aby zdobyć w tej grze (Guido opracowuje jej "regulamin") maksymalną ilość punktów i wygrać główną nagrodę, o jakiej Giosue zawsze marzył - zabawkę w postaci czołgu naturalnej wielkości.
Tymczasem Guido rozpoczyna prawdziwą grę ze strażnikami, w której stawką jest ocalenie żony i dziecka. Dowiedzie, że nie ma takiej rzeczy, której nie byłby zdolny dla nich poświęcić.
Do liczącej na aż siedem Oscarów'98, obsypanej nagrodami od Cannes po Warszawę, uznanej bezapelacyjnie za najlepszy włoski i europejski obraz roku 1998...
Siedem nominacji do Oscara'98, w następujących kategoriach: Najlepszy Film Roku, Najlepszy Film Zagraniczny, Najlepsza Reżyseria, Najlepszy Aktor w roli...
ROBERTO BENIGNI (reżyser, współautor scenariusza, odtwórca roli Guida Orefice) utrzymuje się od kilku lat na pozycji najpopularniejszego komika włoskiego....