Nowy początek wielkiej przygody ludzkości.
U.S.S. Enterprise znowu dumnie wzbija się w przestrzeń w nowoczesnej, reżyserskiej edycji klasycznego, kinowego filmu "Star Trek". Pod nadzorem legendarnego reżysera Roberta Wise'a w wersji tej wzbogacone zostały efekty wizualne i opracowany nowy dźwięk.
Kiedy nieznana, obca siła niszczy kilka klingońskich statków, James T. Kirk (William Shatner) powraca na kapitański mostek zmodernizowanego U.S.S. Enterprise. Leonard Nimoy, DeForest Kelley oraz pozostała część słynnej załogi z oryginalnej telewizyjnej serii "Star Trek" mobilizuje wszystkie siły, aby powstrzymać niszczycielskie zapędy obcego intruza nieubłaganie zmierzającego w stronę Ziemi.
Dysk 1
obraz w wersji panoramicznej dostosowany do telewizorów 16:9
dźwięk Dolby Digital 5.1
napisy: angielskie dla niedosłyszących, angielskie, arabskie, bułgarskie, czeskie, duńskie, holenderskie, fińskie, niemieckie, węgierskie, islandzkie, norweskie, polskie, rumuńskie, szwedzkie, tureckie
zbiorowy komentarz twórców filmu: reżysera Roberta Wise'a, reżysera fotograficznych efektów specjalnych Douglasa Trumbulla, kierownika fotograficznych efektów specjalnych Johna Dykstra, kompozytora muzyki Jerry'ego Goldsmitha i aktora Stephena Collinsa
komentarz Michaela Okudy, współautora "Encyklopedii Star Treka"
Dysk 2
nowe, retrospektywne filmy dokumentalne zawierające wywiady z aktorami i twórcami
· Phase II: The Lost Enterprise
· A Bold New Enterprise
· Redirecting The Future
teaser
zwiastun kinowy
zwiastun nowej edycji reżyserskiej
8 reklam telewizyjnych
5 scen dodatkowych (z kinowej wersji z 1979 roku)
11 scen usuniętych (z telewizyjnej wersji z 1983 roku)
archiwum storyboardów
interaktywne menu
spot promujący Enterprise - nową serię Star Treka
Wkładka
Kosmiczny przekaz reżysera...
Nieczęsto artysta otrzymuje szansę powrotu do zamkniętego już dzieła. I ja na to nie liczyłem. Sztuka, a szczególnie film, jest rezultatem wspólnej pracy grupy twórców, wypadkową kombinacji wielu elementów: zbiorowego wysiłku różnych indywidualności, budżetu, czasu i technologii. Wszystko to składa się na jego niepowtarzalność i wyjątkowość. Żaden film nie powstaje przecież w czasowej próżni. Wydaje mi się, że tak właśnie pojmował to sam Gene Roddenberry. Wierzył, że pewnego dnia podróże w czasie staną się rzeczywistością - jeśli STAR TREK zostanie zaakceptowany jako zwierciadło jego wyobraźni i wytyczy nowe szlaki. Moje doświadczenia z realizacji STAR TREKA zbliżyły mnie do tej rzeczywistości w stopniu, o którym kiedyś mogłem tylko marzyć.
STAR TREK był prestiżowym przedsięwzięciem wytwórni Paramount i jej wkład jest tu niepodważalny. Niestety, nawet oni nie byli w stanie zatrzymać pędzącego czasu. Wszyscy obserwowaliśmy zapierający dech w piersiach postęp technologiczny. Uczestnicząc w tym, stopniowo zaczęliśmy sobie uświadamiać, że rozpoczyna się wyścig, którego nikt i nic już nie powstrzyma.
Nasz film zaprezentowaliśmy 7 grudnia 1979 roku. Udało się to dzięki niemal nadludzkiemu wysiłkowi i poświęceniu aktorów oraz całej ekipy. Przetrwaliśmy chaos ostatnich tygodni produkcji
i szczęśliwie ukończyliśmy film. Aby jednak zmieścić się w wyznaczonych wówczas granicach, musieliśmy wyciąć z materiału kilkanaście kluczowych scen i nie dysponowaliśmy już wystarczającą ilością czasu, by zadbać o odpowiednią równowagę elementów, które pozostały.
Na szczęście - dzięki ponownemu wsparciu Paramountu - obecnie dane nam było powrócić do prac sprzed lat i oto przedstawiamy wersję reżyserską filmu. Poszukując właściwego sposobu na ponowne zmontowanie filmu, postanowiliśmy uzupełnić go o te sceny, które wcześniej, w 1979 roku, byliśmy zmuszeni usunąć. Opracowaliśmy też na nowo jego oprawę dźwiękową, unowocześniając ją.
To była szansa, w którą nigdy nie wierzyłem, ale za którą jestem wdzięczny bardziej, niż potrafię to wyrazić. Gene Roddenberry miał rację... podróże w czasie Sˇ możliwe.
Nagrody:
3 nominacje do Oscara'80 za najlepszą scenografię, efekty specjalne i muzykę