Kolumbia, rok 1960. Polsky (David Hayman), samotny i zrzędliwy ocalony z Holocaustu, mieszka w odległej kolumbijskiej wsi. Spędza dni na grze w szachy i pielęgnowaniu swoich ukochanych krzewów róż. Pewnego dnia, gdy tajemniczy starszy Niemiec (Udo Kier) wprowadza się do domu obok, Polsky zaczyna podejrzewać, że jego nowy sąsiad to… Adolf Hitler. Jako że nikt mu nie wierzy, rozpoczyna prywatne śledztwo. Jednak aby zdobyć informacje, będzie musiał zbliżyć się do swojego sąsiada bardziej, niż by tego chciał – tak blisko, że dwójka mogłaby prawie się zaprzyjaźnić. Gdyby tylko pierwszy nie podejrzewał drugiego o zbrodnie na ludzkości.
Komedia z nazizmem w tle nie jest niczym szokującym w dzisiejszym kinie. O ile jeszcze w 1997 roku Roberto Benigni mógł swoją wybitną i osadzoną w obozie koncentracyjnym tragikomedią "Życie jest piękne" wzbudzać kontrowersje, to w erze ostemplowanej przez "Jojo Rabbit" Taiki Waititiego nic w holokaustowym kinie specjalnie nie oburza. Izraelsko-polski "Mój sąsiad Adolf" jest filmem, który...
Czytaj więcej