Próbując zaszkodzić karierze Mozarta, Salieri przekonuje cesarza Józefa II, by ten zatrudnił nieznanego libertyna jako autora libretta do "Wesela Figara". Stanie się jednak inaczej. Namiętny charakter da Ponte, który znów zakochał się do szaleństwa i jego sentymentalne spacery po Wiedniu posłużą mu także za inspirację do napisania genialnego libretta do jednego z najpiękniejszych i najmocniejszych dzieł Mozarta - "Don Giovanniego".
"Ja, Don Giovanni" został wspaniale nakręcony i pomyślany (?). Najbardziej interesująca w filmie jest niewątpliwie koncentracja nie na Mozarcie, lecz na owym libreciście, Lorenzo da Ponte (Lorenzo Balducci). Dobry wybór, gdyż jest to nie tylko zapomniana postać związana z twórczością Mozarta, ale także człowiek z fascynującą historią. Żyd, który nawrócił się na chrześcijaństwo w 1763 roku, żeby się dobrze ożenić. Został księdzem, ojcem nieślubnego dziecka i alfonsem. Wygnany z Wenecji, trafił do Wiednia, gdzie cesarz zaproponował mu współtworzenie oper z Mozartem (granym przez Lina Guanciale). Tak powstały m.in. "Cosi fan tutte" i "Wesele Figara". Kirk Honeycutt, 11 września 2009. MFF w Toronto
"Ja, Don Giovanni" ("Io, Don Giovanni"), reż. Carlos Saura, Hiszpania/Austria/Włochy 2009, dystrybutor Vivarto, premiera kinowa 27 sierpnia 2010 roku.
Czytaj więcej
Wenecja, rok 1763. W kościele pełnym wiernych i gapiów ma się odbyć chrzest. Siedzący w tłumie Giacomo Casanova z dezaprobatą obserwuje chrzest czterech...
Carlos Saura (właśc. Carlos Saura Atarés; ur. 4 stycznia 1932 r. w Huesca w Aragonii w Hiszpanii) - hiszpański reżyser filmowy, scenarzysta, pisarz i...