Po raz pierwszy od czterech lat Juliusz Machulski - twórca "Vabanku", "Seksmisji", "Kilera", "Vinciego" i wielu innych popularnych komedii - stanął za kamerą. Nowy film nosi tytuł "Ile waży koń trojański?" i jest także komedią. A pod wieloma względami będzie się różnić od poprzednich filmów tego reżysera.
Przede wszystkim jest to komedia fantastyczna - gatunek nowy w dorobku Machulskiego i rzadki w dziejach polskiego kina. W filmie nie będzie jednak magii i cudownych zdarzeń. "Koń trojański" traktuje o podróży w czasie - na wesoło, ale zarazem serio. Między zabawnymi perypetiami wynikającymi z kontrastu między teraźniejszością i przeszłością, pada bowiem kilka istotnych pytań. Choćby o to, czy potrafilibyśmy wykorzystać taką szansę? Albo o to, czy zdajemy sobie sprawę z dystansu, jaki upłynął, jaki przebyliśmy - wspólnie i każdy z nas osobno?
Chociaż w tytule pada pytanie związane z wojną trojańską, w filmie Machulskiego nie ma ani wojny, ani starożytnej Troi. Dystans czasowy, jaki przebywa bohaterka, jest stosunkowo niewielki, ale nawet tak niewielka odległość pozwala spojrzeć na nowy film jako na dzieło kostiumowe. A kłopoty związane w polskim kinie z realizacją filmu kostiumowego - Machulski doświadczył ich, realizując "Szwadron" - potrafią być nie do pokonania. Nie jest to jednak przypadek tego filmu. Realizacja przebiega sprawnie, dając znanym i lubianym aktorom szerokie pole do popisu. W komedii "Ile waży koń trojański?" zobaczymy między innymi Ilonę Ostrowską, która zapisała się w pamięci widzów jako Lucy, bohaterka "Rancza", jedną ze swoich licznych twarzy pokaże Robert Więckiewicz, laureat Orła i festiwalu w Gdyni za rolę w filmie "Wszystko będzie dobrze", jeszcze raz wróci na ekran Danuta Szafarska, a także Maciej Marczewski, aktor warszawskiego Teatru Współczesnego, który ostatnio zagrał u Greenawaya(syn Teresy i Wojciecha Marczewskich), Maja Ostaszewska i Katarzyna Kwiatkowska.
Największym jednak zaskoczeniem dla widzów Juliusza Machulskiego będzie to, że fabuła dotyczy perypetii kobiety. Wprawdzie w dorobku Machulskiego jest dzieło tak nasycone kobiecością jak "Seksmisja", ale nawet tam główne role przypadły mężczyznom. Tym razem jest jednak inaczej - to kobieta staje wobec szansy, jaką stwarza podróż w czasie, i po kobiecemu stara się ją wykorzystać. Po kobiecemu, ale ku satysfakcji (przynajmniej częściowej) także drugiej płci.
Choć, prawdę mówiąc, nic jeszcze się do końca nie rozstrzygnęło. Juliusz Machulski należy do tych twórców, którzy kształt swemu dziełu nadają dopiero na planie filmowym. O twórcy "Ile waży koń trojański?" mówi się, że nie tylko potrafi przenieść na ekran cały potencjał realizowanego scenariusza, ale jeszcze potrafi go dodatkowo wzbogacić. W jakim stopniu? Przekonamy się w styczniu 2009 roku, gdy film trafi na ekrany.
ZOSIA - marzycielka, niepozbawiona wszak zdolności racjonalnego myślenia. Z zawodu psycholog, kobieta z przeszłością i nastoletnią już córką, obecnie...
Sylwester 1999 roku. Zosia Albrecht-Radecka jest szczęśliwą żoną i matką. Jej drugie małżeństwo z Kubą jest bardzo udane. Córka Zosi, 12-letnia Florentyna...
Pierwsza wersja scenariusza powstała jeszcze przed filmem "Vinci", na realia i rynek amerykański. Po tym, jak już zawarliśmy wszystkie możliwe umowy z...