Nieuchwytna jak płomień, uwodzicielska Ema roznieca ogień wszędzie tam, gdzie się pojawia. Taniec to dla niej całe życie – dla swojej pasji jest gotowa poświęcić dosłownie wszystko. Wspólnie z mężem-choreografem podejmuje kontrowersyjną decyzję, przez którą upada jej dawny świat, a na zgliszczach starego porządku wyrasta zupełnie nowy – gdzie kobiety mogą tańczyć tak, jak chcą, o rodzinie nie decyduje pokrewieństwo i każdy sam tworzy choreografię własnego życia. W nowym świecie Ema jeszcze mocniej zatraca się w seksualnym, agresywnym reggaetonie.
"Ema", najnowszy film Pabla Larraína (twórcy m.in. "Jackie" z Natalie Portman), może zniknąć w cieniu większych premier, jak "Tenet" albo "Mulan". Szkoda, ponieważ od lipcowego otwarcia kin nie uraczyłem podczas seansu podobnych wrażeń, przypominających energiczny trans.
Czytaj więcej