"Argentina, 1985" to historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Julio Strassera i Luis Moreno Ocampo to dwaj prokuratorzy, którzy w 1985 roku odważyli się podjąć dochodzenia i ścigania zbrodni najbardziej krwawej dyktatury wojskowej Argentyny. Niezrażeni wciąż znacznymi wpływami wojska w kruchej nowej demokracji swojego kraju, Strassera i Moreno Ocampo zgromadzili zespół młodych prawników, którzy stali się nieoczekiwanymi bohaterami tego starcia Dawida z Goliatem. W obliczu ciągłego zagrożenia dla siebie i swoich rodzin, bohaterowie ścigają się z czasem, aby wymierzyć sprawiedliwość w imieniu ofiar junty wojskowej.
Oglądając "Argentynę, 1985" trudno mi było nie zadać sobie pytania, dlaczego w Polsce nie powstają takie filmy o rozliczeniu junty wojskowej, zgniatającej naszą wolność w latach 80. XX wieku. Wtedy przypomniałem sobie, że w Polsce sądowego rozliczenia junty Jaruzelskiego nie było. Dlaczego powinna być rozliczona choćby symbolicznie? O tym opowiada konkurent "IO" Jerzego Skolimowskiego w walce o...
Czytaj więcej