Akcja nowego filmu czołowego kanadyjskiego reżysera Denisa Côté rozgrywa się w niewielkim Irénée-les-Neiges, którego populacja liczy ledwie 215 osób. Kiedy w wypadku samochodowym śmierć ponosi Simon Dubé wyizolowane miasteczko stopniowo ogarnia psychoza.
Oszołomieni mieszkańcy nie chcą rozmawiać o okolicznościach tragedii. Zamiast odpowiedzi pojawiają się kolejne pytania, związane z nakładającymi się na siebie historiami, jak na antologię przystało.
Dla pogrążonej w żałobie rodziny, podobnie jak dla innych mieszkańców kolejne dni zaczynają się ciągnąć bez końca, a czas przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Mikrospołeczność zaczyna pogrążać się w marazmie, podsycanym dodatkowo przez niepokojącą i tajemniczą obecność czegoś, co trudno racjonalnie wytłumaczyć.
Wyjątkową atmosferę potęguje fakt, że film nakręcono na taśmie 16 mm.
Po niespodziewanej śmierci młodego chłopaka do społeczności na kanadyjskiej prowincji zaczynają powracać duchy z przeszłości. "Antologia duchów miasta" to dość oryginalny film grozy, z ambicjami na społeczną krytykę, któremu jednak brakuje pazura.
Czytaj więcej