Reklama

20 filmów o miłości według Katarzyny Warnke i Piotra Stramowskiego

Gdybyśmy zaufali tezie, według której „szewc bez butów chodzi”, trzeba by także założyć, że aktorzy nie oglądają filmów. Otóż nie prawda! Katarzyna Warnke i Piotr Stramowski oglądają dużo i chętnie. Specjalnie dla nas, stworzyli listę TOP 20 filmów, które dobrze się ogląda razem. Wszystko jest lepsze, kiedy można się z kimś podzielić, filmy też. Dlatego poszukując walentynkowych prezentów, warto sprawdzić listę, którą przygotowała para aktorów. Wybór jest bardzo ciekawy, znajdujemy tu zarówno kino gangsterskie, sensacyjne jak i romanse czy komedie romantyczne. O tym dlaczego znalazły się na niej filmy tak różne gatunkowo i po ilu minutach oglądania wiadomo już, czy warto zobaczyć całość, czy lepiej wyłączać opowiadają Kasia i Piotr.

Gdybyśmy zaufali tezie, według której „szewc bez butów chodzi”, trzeba by także założyć, że aktorzy nie oglądają filmów. Otóż nie prawda! Katarzyna Warnke i Piotr Stramowski oglądają dużo i chętnie. Specjalnie dla nas, stworzyli listę TOP 20 filmów, które dobrze się ogląda razem. Wszystko jest lepsze, kiedy można się z kimś podzielić, filmy też. Dlatego poszukując walentynkowych prezentów, warto sprawdzić listę, którą przygotowała para aktorów. Wybór jest bardzo ciekawy, znajdujemy tu zarówno kino gangsterskie, sensacyjne jak i romanse czy komedie romantyczne. O tym dlaczego znalazły się na niej filmy tak różne gatunkowo i po ilu minutach oglądania wiadomo już, czy warto zobaczyć całość, czy lepiej wyłączać opowiadają Kasia i Piotr.
/materiały promocyjne

Filmy które wybraliście do wspólnego oglądania mają dość szeroką rozpiętość stylistyczną i gatunkową. Od lirycznych, jak "Rozważna i Romantyczna" czy "Wichrowe Wzgórza", po całkiem mocną jazdę jak w "Bonnie i Clyde" czy "Dzikość Serca". Jaki jest wspólny mianownik waszych typów? Co łączy te produkcje? 

Kasia: Trudno powiedzieć, ponieważ założyliśmy, że na liście mają się znaleźć filmy ważne dla każdego z nas z osobna. Piotrek wybierał sam i ja też sama. Nie konsultowaliśmy się (śmiech).

Piotr: Właściwie, nie wiem czy w ogóle jest jakiś wspólny mianownik. Tych filmów na początku było dużo więcej, to jeszcze utrudnia jednoznaczną odpowiedź.

Reklama

Kasia: Lubimy kino gatunkowe, filmy wysokiej jakości. To jest oczywiście pojęcie względne, ale na naszej liście są absolutne perełki, klasyka światowego kina. Oboje jesteśmy zwolennikami mocnej formy, możliwe, że stąd taki rozrzut na naszej liście.

A emocje? Nie są, oczywiście poza wysoką jakością, cechą wspólną tych filmów?

Kasia: Są, tyle że nie tylko tych, wszystkie filmy budzą emocje. W każdym razie tak powinno być. Dla mnie istotny jest proces wchodzenia w długofalowy związek i myślę, że ważne jest znajdowanie wspólnych rozrywek (śmiech). Filmy są bardzo fajną inspiracją, pozwalają wejść w różne klimaty, w jakieś role. To ciekawe, kiedy można przybrać postawę kompletnie różną od własnej, do której partner jest przyzwyczajony. Oboje jako aktorzy, wiemy dobrze, że człowiek jest pewnym potencjałem, ma różne twarze, które można z niego wydobyć. W zależności od potrzeb może być gangsterem, kochankiem, albo szaleńcem. Samą siebie widzę we wszystkich tych filmach, spokojnie mogłabym zagrać w każdym z nich. Myślę, że Piotrek też.

Piotr: Kasia wie więcej, ponieważ obejrzała zdecydowanie więcej filmów z tej listy niż ja (śmiech). A tak całkiem serio, to najważniejsza jest relacja damsko męska. W większości filmów to jest najbardziej istotny wątek i w jakimś sensie cecha wspólna zarówno romansów jak i kryminałów, które znalazły się na naszej liście.

Kasia: Lubię różnorodność. Poza tym, myślę, że wciąż się zmieniamy, potrafimy sami siebie zaskoczyć - ciekawie jest próbować, odkrywać i poszukiwać. Układając tę listę opieraliśmy się na własnych doświadczeniach i relacji. Myśleliśmy o sobie nawzajem.

Po ilu minutach oglądania filmu, jesteście w stanie stwierdzić, czy to dobra propozycja i warto dalej oglądać, czy może jednak gniot i trzeba wyłączyć?

Kasia: Po kilku sekundach (śmiech). To jest kwestia określonej formy, zdjęć i jakkolwiek dziwnie to zabrzmi - prawdy. Obojętnie, czy oglądamy film realistyczny, czy fantastyczny, jego twórcy, reżyser i aktorzy tworzą jakiś świat, który musi być prawdziwy, czyli spójny. Taki, do którego chcemy wskoczyć i zapomnieć się. Jako widzowie reagujemy zupełnie jak dziecko, które w coś wierzy albo nie. Dla mnie to kluczowa sprawa. Dlatego jestem w stanie bardzo szybko wyczuć, czy to co oglądam jest spójne i przekonujące czy nie.

Piotr: Chyba mam podobnie jak Kasia. Obraz, światło i praca kamery to elementy, które mogą mnie albo przyciągnąć bardzo szybko do jakiegoś filmu, albo równie szybko odrzucić. Chyba naprawdę wystarczy kilka sekund. Druga ważna rzecz to gra aktorów, tyle że tego nie można ocenić tak szybko.

Aktorzy często opowiadają, że realizacja scen intymnych jest dla nich trudna. Czują pewien dyskomfort, kiedy trzeba pokazać bliskość i pożądanie. A jak jest z miłością? Okazywanie uczuć obcemu człowiekowi, udawanie miłości, też jest takie trudne?

Kasia: To zależy z kim spotykamy się na planie. Oczywiście nie chodzi o to, żeby się od razu zakochiwać na całe życie, tak jak ja w Piotrku (śmiech). To mi się przytrafiło podczas kręcenia filmu "W spirali".

Piotr: I vice versa (śmiech).

Kasia: Chodzi o to, czy jest tak zwana chemia, czy partner, z którym przyszło nam grać fascynuje, pociąga, czy jest nam blisko czy daleko do tej drugiej osoby. Ale właśnie to sprawdza się na etapie zdjęć próbnych. Miłość jest uczuciem uniwersalnym, każdy ją zna, przeżył chociaż raz w życiu. Są trudniejsze zadania aktorskie niż okazywanie uczuć. Na przykład, kiedy musisz przeistoczyć się w kogoś zupełnie innego od siebie - na przykład jak Piotrek przy kręceniu "Pitbulla".

Piotr: Kasia mówi, że uczucia jest łatwo pokazywać, bo ona sama wchodzi w emocje jak w masło. Ale nie dla każdego to jest równie proste, nie każdy potrafi się tak otworzyć. Dla mnie to bywa trudne, chociaż bardzo dobrze rozumiem o czym mówi Kasia. Czasami zdarza się też taka sytuacja, że sam staram się bardzo mocno wkręcić w jakieś emocje na planie filmowym, przekazać to możliwie jak najlepiej, ale z drugiej strony jest ściana. Ta druga osoba wcale nie chce wchodzić w takie relacje i wtedy jest trudno.

Kiedy umawiałem wywiad z waszą agentką, opowiedziała mi trochę o waszych napiętych grafikach. Wciąż zdjęcia, próby, plan, wyjazdy, wywiady. Macie w ogóle czas, żeby razem oglądać filmy?

Kasia: Akurat teraz przygotowuję się do premiery w Teatrze Studio. Piotrek chwilowo nie ma zdjęć, ale mnóstwo jakichś różnych zobowiązań. Jednak zawsze udaje nam się znaleźć czas tylko dla siebie. 

Piotr: Lubimy spędzać czas razem, rozmawiać. I oglądać filmy.

Rozmawiał

Piotr Miecznikowski

Kasia i Piotr polecają na Walentynki:

1.      ARTYSTA, reż. Michel Hazanavicius

2.      BLIŻEJ, reż. Mike Nichols

3.      BONNIE I CLYDE, reż. Arthur Penn

4.      CASABLANCA, reż. Michael Curtiz

5.      CZTERY WESELA I POGRZEB, reż. Mike Newell

6.      DOKTOR ŻYWAGO, reż. David Lean

7.      DRŻĄCE CIAŁO, reż. Pedro Almodovar

8.      DZIKOŚĆ SERCA, reż. David Lynch

9.      EDWARD NOŻYCORĘKI, reż. Tim Burton

10.  JOE BLACK, reż. Martin Brest

11.  LOVE, reż. Gaspar Noé

12.  MOULIN ROUGE, reż. Baz Luhrmann

13.  NIEBEZPIECZNE ZWIĄZKI, reż. Stephen Frears

14.  NIEMORALNA PROPOZYCJA, reż. Adrian Lyne

15.  ROMEO I JULIA, reż. Baz Luhrmann

16.  ROZWAŻNA I ROMANTYCZNA, reż. John Alexander

17.  RZYMSKIE WAKACJE, reż. William Wyler

18.  ŚNIADANIE U TIFFANY’EGO, reż. Blake Edwards

19.  TERMINAL, reż. Steven Spielberg

20.  WICHROWE WZGÓRZA, reż. Robert Fuest

Chcesz spędzić romantyczny wieczór z drugą połówką sam na sam? Walentynkowe inspiracje znajdziesz tutaj. Teraz wystarczy zadbać o odpowiedni nastrój...

materiały promocyjne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy