Reklama

"Ranczo Wilkowyje": Polaków portret własny. Film, który podzielił widzów

Losy mieszkańców Wilkowyj, księdza, wójta, Amerykanki Lucy, ich przyjaciół i sąsiadów, przez blisko dekadę śledziły miliony widzów. Powstało 10 sezonów serialu "Ranczo" i jeden pełnometrażowy film - "Ranczo Wilkowyje". Od premiery tego ostatniego minęło właśnie 15 lat. Choć serial zachwycał, film wzbudził w widzach mieszane odczucia. Pamiętacie tę produkcję?

"Ranczo": Historia, która zachwyciła Polaków

W historię mieszkańców słynnych dziś Wilkowyj widzów wprowadził serial "Ranczo". Pierwszy odcinek zadebiutował na ekranach 5 marca 2006 roku. Twórcom udało się zaangażować do serialu wiele znanych i lubianych twarzy, to nawet oni nie mogli przewidzieć jak wielki sukces odniesie serial. Pierwszą serię oglądało średnio prawie 4 miliony widzów, a z każdą kolejną przybywało ich coraz więcej. Po kilku sezonach "Ranczo" zostało obwołane na Festiwalu Polskich Seriali Telewizyjnych "serialem wszech czasów". O popularności serialu mówi także wynik oglądalności - w szczytowym momencie serial oglądało nawet 10 milionów widzów!

Reklama

Twórcy początkowo planowali zakończyć serial na czwartej serii. Jej ostatni odcinek można było zobaczyć pod koniec maja 2009 roku. Jednak wyniki oglądalności mówiły same za siebie - widzowie chcą więcej Wilkowyj. Czwarta seria "Rancza" przyciągała przed ekrany ponad 8 milionów telewidzów. Nic więc dziwnego, że producenci ugięli się i po dwóch latach serial wrócił na antenę. Premierowy odcinek piątej serii kultowego serialu obejrzało prawie 8,7 mln Polaków, aż jedną trzecią widzów stanowiły osoby między 16 a 49 rokiem życia. 

Widzowie pokochali "Ranczo" za ciepły sposób, w jaki pokazywało im życie polskiej wsi w zderzeniu z wielkim światem. Życie serialowych mieszkańców Wilkowyj zostaje poddane rewolucji, kiedy do wsi wprowadza się Amerykanka - Lucy Wilska. Kobieta otrzymała w spadku dworek po zmarłej babci i zamiast go sprzedać, decyduje się na remont i zostaje w Polsce, by zacząć nowe życie po rozwodzie. Razem z wójtem i proboszczem (w obu wcielił się znakomity Cezary Żak) staje się jedną z kluczowych postaci w krajobrazie wiejskiego życia, do którego zaczyna wprowadzać, krok po kroku, elementy nowoczesnego świata.

Ekranowa rzeczywistość nie była wybielana. Serial przełamywał stereotypy o mieszkańcach mniejszych miasteczek. Wilkowyje nie były ani malowniczą wsią niczym z obrazów Malczewskiego czy Tetmajera, ani zamkniętym na wszelkie nowości skansenem. Chociaż mieszkańcy Wilkowyj początkowo podchodzili z dystansem, a nawet niechęcią do pomysłów Lucy, to ostatecznie potrafili się przełamać i otworzyć na dialog z innymi. Bohaterowie serialu byli bardzo ludzcy - nikt nie był idealny, każdy z nich miał swoje dobre i złe strony. Widzowie mogli się utożsamić z mieszkańcami Wilkowyj, przez co chętniej im kibicowali w zmianach na lepsze. "Ranczo" traktowało swoich bohaterów z dużą sympatią. 

Na fali popularności serialu powstał także pełnometrażowy film - "Ranczo Wilkowyje". Produkcja jednak, w przeciwieństwie do serialu, rozczarowała wielu widzów.

"Ranczo Wilkowyje": Film podzielił fanów

Film "Ranczo Wilkowyje" na ekranach polskich kin pojawił się w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, 26 grudnia 2007 roku. Produkcję nakręcono między realizacją 2. i 3. sezonu serialu, a fabuła zawierała rozwinięcie wątków drugiej odsłony hitu TVP, jednak wpleciono w nią alternatywne rozwiązania, a wątki realizowane w produkcji, nie były potem kontynuowane w kolejnych sezonach serialu. 

Film Wojciecha Adamczyka formułą znacząco odbiega od tego, co reżyser prezentował w wersji serialowej. Jest bardziej "śmiały" - mamy tu m.in. sceny, pokazujące nagość, wulgaryzmy po polsku i po angielsku, czy wizualizacje koszmarów sennych. Inaczej też porusza się kamera. W filmie nie brakuje scen kaskaderskich, podkreślanych wyrazistą muzyką. 

Do fabuły wprowadzeni zostają także nowi bohaterowie - w tym były mąż Lucy - Louis (w tej roli Radosław Pazura). Mężczyzna przyjeżdża do Wilkowyj, by odzyskać ukochaną, mocno komplikując relację między Lucy a Kusym. Nikt nie domyśla się nawet, że Amerykanin pod płaszczykiem wielkiego uczucia, ukrywa wielki sekret, który zaważy nie tylko na jego życiu, ale także przyszłości Wilskiej i jej wybranka.

Produkcja, podobnie jak serial "Ranczo", cieszyła się sporą popularnością, jednak nie do końca zachwyciła fanów serialu. Nie brakowało krytycznych komentarzy.

- Serial lubię, naprawdę bawi ale film słabiutki...

- Serial "Ranczo" jest genialny, natomiast ten film... totalne przeciwieństwo

- Tu nie ma klimatu, tu jest kicz

- Według mnie film mógł być lepiej wykonany. W serialu emitowanym na TVP 1 było więcej akcji, więcej zabawy. Trochę powiało nudą, choć przyznam, że niektóre sceny jak zwykle nakręcono z niezwykłą dawką humoru - pisali widzowie. 

Choć fani historii o mieszkańcach Wilkowyj byli podzieleni, przez wiele lat powracał temat realizacji kolejnego pełnometrażowego filmu - "Ranczo. Zemsta wiedźm". Osoby związane z serialem na zmianę potwierdzały, to zaprzeczały plotkom o powrocie na plan, a media zawsze podchwytywały temat. Już w grudniu 2018 w Telewizji Polskiej prowadzono rozmowy na temat kontynuacji serialu, a cała ekipa z niecierpliwością czekała na ostateczną decyzję telewizyjnych władz, bowiem okazało się, że zmarły w listopadzie 2018 r. współtwórca jednego z największych telewizyjnych hitów ostatnich lat - Andrzej Grembowicz - pracował przed śmiercią nad scenariuszami nowych odcinków "Rancza".

"Mam w szufladzie scenariusz filmu fabularnego 'Ranczo. Zemsta wiedźm'. To ostatnie dzieło ś.p. Andrzeja Grembowicza. Dzięki zmianom dokonanym pod kierunkiem Marcina Grembowicza, również scenarzysty, mogę ten scenariusz zrealizować mimo nieobecności ś.p. 'Kusego'. Na co zatem czekamy z producentem? Na 'właściwą pogodę' i sprzyjające wiatry" - pisał na Facebooku reżyser Wojciech Adamczyk.

Po kilku latach wiadomo już jednak, że kontynuacja "Rancza" prawdopodobnie nie powstanie. Nie chcą tego sami aktorzy. 

"A wyobrażasz sobie "Ranczo" bez człowieka, który napisał większość odcinków i bez Pawła Królikowskiego, którego postać była osią tej opowieści? Ja nie. Może mam za małą wyobraźnię. Jeżeli przeczytam scenariusz nowych odcinków napisany równie dobrze, jak ten tworzony przez śp. Andrzeja Grembowicza, to wtedy będę się zastanawiał nad tym, czy zagrać. Do tej pory nic takiego do moich rąk nie trafiło" - przyznał aktor w jednym z wywiadów. 

Sensu w powrocie serialu nie widzi również Cezary Żak. "Uważam, że serial 'Ranczo' nie powinien być kontynuowany. Producent zna moje zdanie. Dlaczego? Dlatego, że ten kraj jest w zupełnie innym momencie w tej chwili. Nie wyobrażam sobie, o czym dziś miałoby być 'Ranczo' - przyznał w rozmowie z "Faktem".

Zobacz również:

Charlbi Dean: Ujawniono przyczynę nagłej śmierci 32-letniej aktorki

Richard Gere ma kłopoty. Czym podpadł gwiazdom Hollywood?

"Napoleon": Joaquin Phoenix wymusił na reżyserze przerobienie całego filmu!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ranczo Wilkowyje | Ranczo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy