Reklama

Kayah: Jestem bardzo ciekawa

Po latach wyciszenia, Kayah powraca do show-biznesu. Od września piosenkarkę będzie można oglądać w programie "The Voice of Poland".

W nowym muzycznych show TVP Kayah w roli jurora wystąpi obok Nergala, Andrzeja Piasecznego i Ani Dąbrowskiej. Wcześniej Kayah dała się poznać z innego telewizyjnego programu - "Fabryka gwiazd".

"W 'The Voice of Poland' świetny producent programu jest nie tylko gwarancją poziomu samego telewizyjnego widowiska, ale i prawdopodobnie ciągłości wszystkich zamierzeń. Liczę na to, że odkryjemy wiele wspaniałych głosów, ale i że będziemy się wyśmienicie bawić. Wierzę, że nie finisz jest celem podróży, ale sama podróż" - mówi Kayah w rozmowie z PAP Life.

Reklama

Z uczestników "Fabryki gwiazd" wokalistka współpracowała z m.in. Nickiem Sincklerem (wystąpił na płycie "Skała"), Martą Maćkowską czy Mateuszem Krautwurstem (występ na festiwalu Sopot TOPtrendy).

"Losy uczestników Fabryki Gwiazd leżały w rękach producenta programu i on ponosi odpowiedzialność za wielką zmarnowaną szansę, a szkoda, bo było tam kilka wielkich talentów" - podkreśla Kayah, nawiązując do programu z 2008 roku.

W ostatnim czasie Kayah przypomniała o sobie piosenką "Za późno", która stała się sporym przebojem.

"Choć rozmach powodzenia mojej piosenki "Za późno" przerósł moje oczekiwania, to bardzo dobrze się z tym czuję. Fantastycznie jest na koncertach, kiedy ludzie po prostu wpadają w szał przy tej piosence" - mówi wokalistka.

Udział w "The Voice of Poland" sprawił, że na razie inne muzyczne plany (w tym płyta z muzyką Krzysztofa Komedy) zostały odstawione na boczny tor.

"Jeśli chodzi o program, niełatwo mnie namówić do udziału w takich wielkich widowiskach, nie jestem bowiem odporna na ilości sesji zdjęciowych, wywiadów, konferencji, a już najmniej na cały ten szum w tabloidach. Tylko dlatego, że jest to taki fajny format, dlatego że w tak fajnym towarzystwie i dlatego, że robi to Rochstar pod producenckim okiem mojego byłego męża, który jest totalnym profesjonalistą, przyjęłam tę propozycję" - uzasadnia Kayah.

"'The Voice of Poland' będzie wymagał ode mnie wielkiego zaangażowania, poświęcenia ogromu czasu, przez co na pewno będą ubolewać moje inne projekty. To wyjęte trzy miesiące z życiorysu. Nie ma miejsca na niedyspozycyjność, chorobę, czy cokolwiek. Stąd tak trudno było mi się zdecydować. Ale powiedziałam A, więc idę dalej za ciosem. I jestem bardzo ciekawa" - dodaje na koniec Kayah.

Czytaj także:

Kayah zauroczona Nergalem

Kayah: Żyć dłużej niż jeden trend

Czarujące dźwięki z kminkiem - recenzja płyty "Skała"

Zobacz teledyski Kayah na stronach INTERIA.PL!

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kayah
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy