Reklama

"Sztuka rozstania": POMYSŁ NA SCENARIUSZ

Pomysł na SZTUKĘ ROZSTANIA, zabawnego opisu pierwszej miłości, powstał dziesięć lat temu, kiedy R. Lee Fleming, Jr. był jeszcze w college'u. Cztery lata póżniej Fleming przeprowadził się do Los Angeles, gdzie jego scenariusz spodobał się wytwórni Tapestry Films. Następnie Fleming został zaangażowany do napisania "She's All That", filmu, w którym wystąpili Freddie Prinze, Jr. i Rachel Leigh Cook i który był dystrybuowany przez Miramax Films.

Kiedy film "She's All That" stał się sukcesem kasowym, wcześniejszy scenariusz Fleminga SZTUKA ROZSTANIA wzbudził większe zainteresowanie. Michael Burns i Marc Butan z Ignite Films rozważali sfilmowanie scenariusza, kiedy Miramax wyraził zainteresowanie przejęciem tego projektu. W tej wytwórni filmowej scenariusz Fleminga nabrał nowego kształtu. "Odbyliśmy poważne spotkanie w Miramax'ie, podczas którego [zastępca prezesa] Harvey Weinstein wpadł na pomysł włączenia wątku szekspirowskiego do scenariusza” - wspomina Fleming.

Reklama

Po przejrzeniu dzieł Shakespeare'a, Fleming zdecydował się włączyć wątki "Snu Nocy Letniej" - młodej, nieodwzajemnionej miłości, które idealnie pasowały do opowiadanej historii.

W tym samym czasie Harvey Weinstein z Miramax obejrzał film młodego reżysera Tommy'ego O'Havera "Billy's Hollywood Screen Kiss" na festiwalu Sundance Film. Weinstein nabrał przekonania, że O'Haver był odpowiednią osobą do wyreżyserowania SZTUKI ROZSTANIA.

Chociaż styl kręcenia filmu Fleminga i O'Havera jest zupełnie inny, współpraca między nimi układała się bardzo dobrze. "Tommy jest w moim wieku, więc traktujemy się jak rówieśników, jak kumpli," mówi Fleming. "Mieliśmy inne podejście do całego projektu i mamy różne poczucie humoru. Z tych różnic powstało coś naprawdę dobrego."

Do chwili przeczytania scenariusza O'Haver był niechętny reżyserowaniu filmów dla i o nastolatkach. "To, co zainteresowało mnie w tym filmie to wątki "Snu Nocy Letniej". To naprawdę wyróżnia go od innych filmów o nastolatkach."

"Najbardziej spodobało mi się to, że "Sen Nocy Letniej" został w pewien sposób włączony do filmu, jako że była to pierwsza sztuka Shakespeare'a, którą zobaczyłem jako dziecko" wspomina O'Haver. "Byłem zadziwiony, że sztuka napisana tak wiele lat temu wciąż może być dla mnie rozrywką. Zawsze chciałem sfilmować tę sztukę. Tak więc, kiedy dostałem scenariusz z tymi wątkami, miałem wrażenie, że on krzyczy do mnie: "Hej, oto twoje przeznaczenie. Musisz zrobić ten film."

Po zatrudnieniu O'Havera, zaangażowani zostali producent Paul Feldsher i co-producer Louise Rosner aby nadzorować produkcję i skompletować resztę ekipy. Zatrudniona została zwycięż czyni nagród operatorskich Maryse Alberti, która zrobiła zdjęcia do takich filmów jak "Velvet Goldmine," "Happiness" czy "Paris is Burning". Scenografem została Robin Standefer, która pracowała ostatnio przy filmie Kasi Lemmons "The Caveman's Valentine." Mary Jane Fort została zaangażowana do przygotowania kostiumów, a Jeff Betancourt dołączył aby zmontować film.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Sztuka rozstania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy