Emil Stępień o filmie "Dziewczyny z Dubaju": To nie jest o prostytucji

- Cieszę się, że ten dzień w końcu nastał i film trafi do kin. Dziękuję redaktorowi Krysiakowi, że ten temat podjął [Piotr Krysiak jest autorem książki "Dziewczyny z Dubaju" - red.]. To był pierwszy impuls, żeby zacząć myśleć o filmie. Postanowiliśmy z Dorotą [Rabczewską, Dodą - współproducentką filmu - red.], że musimy mieć solidną ekipę scenariuszową, żeby ten film zrobić dobrze, po amerykańsku. Za to dziękuję Mitji Okornowi, twórcy "Listów do M." i "Planety Singli" - powiedział w rozmowie z Interią Emil Stępień, producent filmu "Dziewczyny z Dubaju".

- Zrobiłem dotąd siedem filmów jako producent. Może to nie jest dużo, ale z tego filmu jestem najbardziej zadowolony i to w dużej mierze dzięki Dorocie Rabczewskiej - dodał Stępień.

- Intencje były takie, żeby na ekran przenieść książkę, ale scenarzyści nie znaleźli tam niczego, co można przenieść na plan filmowy. Musieliśmy zbudować własne śledztwo, własną historię, żeby zbudować fabułę. W przestrzeni medialnej to jest już mój film. (...) To nie jest film o gloryfikacji prostytucji, to nie jest film o prostytucji. To byłoby zbyt tanie i zbyt płytkie. Razem z Dorotą chcieliśmy zrobić film w stylu amerykańskim. Ciężko mi jest go zaklasyfikować w jednym kinowym gatunku. Ta fabuła odwołuje się i do dramatu, i do sensacji, i do komedii, i do erotyki - wyjaśnił producent.

Premiera "Dziewczyn z Dubaju" odbyła się 22 listopada 2021 roku w Warszawie. Na premierze filmu Marii Sadowskiej była Katarzyna Drelich z Interii. Na ekrany polskich kin obraz trafi 26 listopada 2021 roku.
Reklama