Kiedy zagraniczne media poinformowały kilka lat temu, że w postać Romana Polańskiego w nowym filmie Quentina Tarantino wcieli się mało znany polski aktor Rafał Zawierucha, nie miały pojęcia, że jest on niemal postacią anonimową. To właśnie od roli w "Pewnego razu w... Hollywood" rozpoczęła się na dobre kariera obchodzącego 35. urodziny aktora. Sukcesy święci on jednak wyłącznie na krajowym podwórku.