Wtorek, 11 maja 2021 (17:11)
W 2018 roku Dunham podjęła trudną decyzję o dokonaniu histerektomii, czyli chirurgicznego usunięcia macicy. Powodem były uniemożliwiające jej normalne życie dolegliwości związane z endometriozą, chorobą objawiającą się m.in. nieznośnym bólem w okolicach miednicy. Aktora i reżyserka przyznała, że jej walka z chorobą trwała ponad dekadę, a lekarze - co jest bardzo częste w przypadku tego schorzenia - początkowo nie potrafili postawić trafnej diagnozy. Dunham ujawniła, że po zabiegu uzależniła się benzodiazepinu, popularnego leku przeciwlękowego. "Pewnego dnia w mieszkaniu moich rodziców, rozejrzałam się - leżałam w łóżku pod dwoma kocami, w tej samej piżamie, w której byłam przez trzy dni - i pomyślałam: "To nie jestem ja. Nie chodzi o to, że miałam myśli samobójcze. Ja po prostu nic nie czułam. Nie miałam ochoty żyć" - stwierdziła w rozmowie z "Cosmopolitan".
1 / 1
Źródło: East News