Środa, 10 lutego 2021 (11:50)
Głównym bohaterem filmu "Gigli" Martina Bresta, był Larry Gigli, zabójca na zlecenie, który otrzymuje zadanie porwania brata prokuratora okręgowego. Ku jego niechęci, podczas realizacji misji musi odpowiadać przed piękną lesbijką Ricki, w której szybko się zakochuje. O filmie zrobiło się głośno jeszcze przed premierą z powodu romansu odgrywających główne role Jennifer Lopez i Bena Afflecka. Przy okazji co jakiś czas pojawiały się wiadomość o konflikcie reżysera z wytwórnią, czego wynikiem było znaczne skrócenie dzieła podczas montażu. Mimo udziału gwiazd pokroju Ala Pacino i Christophera Walkena, "Gigli" został uznany za jeden z najgorszych filmów wszech czasów. Uhonorowano go aż sześcioma Złotymi Malinami, w tym dla najgorszego filmu, aktora i aktorki. "Jest tak straszny, jak słyszeliście. Nie, gorszy" - pisał krytyk Tim Robey. "Słowa nie oddadzą okropieństwa 'Gigli' Martina Bresta" - wtórował mu James Christopher. Niektórzy, na przykład James Barardinelli, byli bardziej wyrozumiali: "To nie jest dobry film, ale na pewno mniej bolesny, niż 'Głupi i głupszy 2' lub 'Legalna blondynka 2'".
1 / 1
Źródło: East News