Reklama

Joaquin Phoenix: Aktor totalny

O niektórych mówi się: syn swojego ojca, o jeszcze innych - mąż swojej żony, tymczasem o Joaquinie Phoeniksie kiedyś można było śmiało powiedzieć: brat swojego brata. To bowiem starszy o cztery lata River zapowiadał się na gwiazdę światowego formatu. "Wybrzeże Moskitów", "Stracone lata", "Mały Nikita" i przede wszystkim "Moje własne Idaho" dowiodły aktorskiego kunsztu starszego z braci Phoeniksów. Kto wie, jak by potoczyła się świetnie zapowiadająca się kariera, gdyby nie tragiczna śmierć Rivera - przedawkował narkotyki niemal równo 26 lat temu. Paradoksalnie, właśnie to otworzyło drzwi do kariery Joaquina, jednego z najlepszych współczesnych aktorów, który 28 października skończył 45 lat.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy