Wtorek, 5 września 2017 (15:12)
W 1981 roku Bińczycki jeszcze raz stworzył na ekranie wielką kreację - zagrał profesora Rafała Wilczura (znachora Antoniego Kosibę) w adaptacji powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza "Znachor", zrealizowanej przez Jerzego Hoffmana. Reżyser nie wyobrażał sobie w tej roli nikogo innego. "Na czym zasadzała się siła aktorstwa Jerzego Bińczyckiego? Po dziś dzień nie wiem, jakim aktorem był Bińczycki. To banał, jeśli powiem, że dobrym, ale czy wielkim? Na pewno był szlachetnym człowiekiem. To z niego emanowało. Przed kamerą Binio zawsze wydawał się niesłychanie prawdziwy. Wolno mówił, wolno się ruszał" - wyznał Hoffman. Na zdjęciu: Jerzy Bińczycki i Bożena Dykiel w filmie Jerzego Hoffmana "Znachor"
1 / 1
Źródło: East News/POLFILM