Wtorek, 27 czerwca 2017 (14:10)
Film przyjęto na pokazie prasowym gromkimi brawami, a po pokazie długo dyskutowaliśmy o bezpretensjonalności, z jaką reżyser przedstawia to, co uchodzi za tabu. Męskie usta umorusane krwią menstruacyjną, głębokie zaglądanie w niektóre części ciała czy seks analny, w którym to mężczyzna jest pasywny, a kobieta aktywna - to wszystko pojawia się w tym filmie i ma swoje uzasadnienie - dodawał wysłannik Interii.
1 / 1
Źródło: materiały dystrybutora