Poniedziałek, 26 czerwca 2017 (16:51)
"Szamanka" Andrzeja Żuławskiego nie miała zbyt dobrej prasy, film został nawet uznany przez "Super Express" najgorszą polską produkcją wszech czasów. Na liście pamiętnych kreacji Bogusława Lindy tytułu tego nie może jednak zabraknąć z prostego powodu - sceny zjedzenia mózgu. "Szamanka" była historią "osobliwego" i burzliwego związku pomiędzy młodym antropologiem Michałem (Bogusław Linda) i niezwykłą studentką o ksywce Włoszka (Iwona Petry). Tematem obrazu było "seksualne zatracenie, które w najwyższej ekstazie zrównuje się ze śmiercią". Najwięcej emocji wywołała scena zjedzenia mózgu przez Włoszkę swemu kochankowi Michałowi. Andrzeja Żuławskiego oskarżano o pornografię, sadystyczne operowanie przemocą, brak klasy i przekroczenie wszelkich zasad dobrego smaku.
1 / 1
Źródło: materiały dystrybutora