Magdalena Warzecha: Bez makijażu

Zdjęcia

Wtorek, 27 stycznia 2015 (15:14)

Magdalena Warzecha: Bez makijażu

zobacz zdjęcia

Magdalena Warzecha: Bez makijażu

1 / 6

Aktorka kinowa, telewizyjna i teatralna, Magdalena Warzecha, obchodzi w środę, 28 stycznia, 45. urodziny! Z tej okazji przypominamy najważniejsze aktorskie wcielenia odtwórczyni matki Geralta w "Wiedźminie".

Źródło: AKPA

2 / 6

Kinowym debiutem Magdaleny Warzechy był występ w filmie Andrzeja Barańskiego "Kawalerskie życie na obczyźnie" (1992), gdzie wcieliła się w pierwszą żonę karuzelnika Schumann (Marek Walczewski, na zdjęciu). W kolejnych latach oglądaliśmy ją w niewielkich rolach m.in. w "Zawróconym" (1995) Kazimierza Kutza, "Wielkim tygodniu " (1995) Andrzeja Wajdy, czy młodzieżowym serialu Waldemara Szarka "Sposób na Alcybiadesa" (1997).

Źródło: EAST NEWS/POLFILM

3 / 6

W 2000 roku Warzechę oglądaliśmy w "Ogniem i mieczem" Jerzego Hoffmana, gdzie wcieliła się w księżną Gryzeldę, żonę Wiśniowieckiego (Andrzej Seweryn, na zdjęciu). Dwa lata później wcieliła się w matkę Geralta w telewizyjnej wersji "Widźmina". Aktorka zaliczyła również epizody w popularnych serialach: "Złotopolscy" i "Na dobre i na złe" - fot. Zenon Zyburtowicz

Źródło: East News

4 / 6

Warzecha ma kilka wyuczonych zawodów, jednak nigdy nie żałowała, że zdecydowała się właśnie na aktorstwo. - Nauczyłam się do tej pory wielu rzeczy. Mam kilka fachów w ręku. Skończyłam Liceum Sztuk Plastycznych, specjalizacja - snycerstwo, jubilerstwo. Świetnie prowadzę samochód i spokojnie dałabym sobie radę jako taksówkarz. Mogę uczyć pływania i radzenia sobie w kłopotach. Z kolei w Białymstoku, skąd pochodzę, sprawdziłabym się w roli przewodnika. Wybrałam aktorstwo. I chociaż były lata tłuste i chude, lepsze i gorsze momenty wiem, że był to słuszny wybór - tłumaczyła w rozmowie z "Tele Tygodniem".

Źródło: AKPA

5 / 6

W serialu TVP "Siostry" (2009) aktorka wcieliła się w jedną z głównych bohaterek - Filipę. Warzecha ujawniła, że nie przeszkadzał jej fakt, że będzie występować przed kamerą bez makijażu. - Zachęciło mnie to do przyjęcia tej roli - mówiła. - Makijaż jest, ale bardzo dyskretny. Ludzie w pewnym wieku mają zmarszczki i to jest naturalne. One mówią o naszym temperamencie, poczuciu humoru... Ja lubię swoje mimiczne zmarszczki. Nie miałam żadnych oporów, żeby zagrać bez ciężkiego makijażu - wyjaśniała w rozmowie z "Tele Tygodniem" - fot. Bartosz Krupa

Źródło: East News

6 / 6

Od 1997 roku Warzecha jest aktorką Teatru Narodowego, na deskach którego najczęściej mogliśmy oglądać ją w spektaklach Jerzego Grzegorzewskiego. Na zdjęciu - z Jerzym Radziwiłowiczem w "Ifigenii" (2008) - fot. Jacek Domiński

Źródło: Reporter