Reklama

Scarlett Johansson: Oswoić bestię

Jestem gotowa, żeby ponownie założyć strój Czarnej Wdowy - mówi Scarlett Johansson. Z okazji premiery DVD i Blu-ray filmu "Avengers: Czas Ultrona" gwiazda opowiada o pracy na planie. Zdradza też, czy doczekamy się kiedyś filmu poświęconego tylko jej bohaterce.

Jak bardzo zmieniła się filmowa rzeczywistość pomiędzy pierwszą a drugą częścią "Avengersów"?

Scarlett Johansson: - Na początku wszystko dzieje się zwyczajnie. Ludzie są jednak świadomi tego, czym jest wszechświat w zdecydowanie inny sposób, niż na początku pierwszej części serii. Dla zwykłego obywatela nie stanowią już szoku takie sytuacje, jak przybysz z obcej planety czy podróż w kosmos. Przed bitwą w Nowym Jorku Avengersi działali bardzo delikatnie i niemalże z ukrycia, podobnie jak S.H.I.E.L.D. Teraz jednak świat na nas patrzy i ocenia. Każdy się nam przygląda, więc mamy do czynienia z zupełnie nowym sposobem działania.

Reklama

Jakim osobistym wyzwaniom stawiasz czoła w "Czasie Ultrona"?

- Każdy z Avengers przybył z pewnym bagażem doświadczeń. Nie my wybraliśmy tę pracę, to ona wybrała nas -  niechęć do noszenia stroju superbohatera sprawiła, że nasze historie są bardzo interesujące. Wszyscy mamy swoje opowieści, które powoli odkrywamy, wydaje mi się, że widowni się to podoba. W efekcie publiczność jest bardzo zainteresowana naszymi relacjami, ale też naszą przyszłością.

Jak opisałabyś romantyczny związek, który rozwija się w filmie między graną przez ciebie Czarną Wdową a Brucem Bannerem, czyli Hulkiem?

- To bardzo skomplikowany związek. Jest między nimi miłosna więź, której nikt się nie spodziewał. Momentami to uczucie zdaje się być nieprawdopodobne. A jednak zaistniało.

Jak Czarnej Wdowie udało się okiełznać Hulka?

- Jak Nataszy udało się oswoić bestię? To bardzo dobre pytanie. Ciekawe jest to, że zrobiła to bardzo zwyczajnie - dotykiem. Mogę sobie wyobrazić, że jej instynkt krzyczy - nie dotykaj Hulka, ponieważ on nie jest osobą, którą możesz przytulać. A jednak w jakiś sposób, Hulk potrzebuje kogoś, kto go po prostu obejmie, przypomni, że komuś na nim zależy i poprosi, żeby znowu był sobą. Natasza rozwija pewną więź terapeutyczną, która zdaje się pochodzić z jej instynktu macierzyńskiego.

Jak to jest grać kobietę superbohatera w świecie zdominowanym przez mężczyzn?

- Ja po prostu przejrzałam scenariusz, zerknęłam na swoją rolę - i to była jedyna część skryptu, którą przeczytałam. Najlepsze w tej kreacji jest to, że opiera się na czymś głębszym, z czym potrafię się utożsamić. Natasza jest bardzo prawdziwa. Doświadczyła wielu przykrości i nigdy nie miała szansy podjąć za siebie ważnych decyzji. Teraz dopiero jest na to gotowa.

Byłaś w ciąży, kiedy kręciliście zdjęcia. Jak wyglądały przygotowania do roli i fizycznie wymagających scen motocyklowych?

- Nie sądzę, żeby jazda na motocyklu, kiedy jest się w ciąży, była dozwolona. Siedziałam na czymś, co bardziej przypominało byka niż motocykl, nigdzie nie jechało i wcale nie wyglądało fajnie. Odbyłam jednak szereg treningów motocrossowych, dzięki czemu Czarna Wdowa wygląda na motocyklu po prostu zabójczo!

Jak bardzo podoba ci się fizyczna część twojej roli?

- Jestem szczęściarą, ponieważ mam dookoła siebie ekipę, która cały czas mi pomaga. Czy podczas scen walki, czy jazdy na motocyklu. Czuć w nas ducha drużyny. Każdy kolejny film jest ekscytujący, ponieważ pojawiają się nowe rzeczy, które mogę robić. A reżyser pisze mi zawsze kilka fajnych scen, tak żeby moja rola była naprawdę super.

Chciałabyś  zobaczyć Czarną Wdowę w osobnym filmie, takim który wyjaśniłby co najmniej kilka kwestii związanych z ta postacią?

- Film z Czarną Wdową byłby świetny. Jestem oczywiście gotowa, żeby ponownie założyć jej strój!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Avengers: Czas Ultrona
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy