Nie mam problemu z partnerkami
Przez "Taniec z gwiazdami" ludzie się zżywają ze sobą. Nie ma możliwości, żeby uciąć kontakt razem z końcem programu. Chyba, że partnerzy do siebie nie pasują. Ja nigdy nie miałem problemu z partnerkami - opowiada tancerz Rafał Maserak.
Jak zapamiętasz siódmą edycję "Tańca z gwiazdami"?
Wróciłem do programu po przerwie. Bardzo się cieszyłem, bo zatęskniłem za tą zabawą. Mogłem sprawdzić się jako nauczyciel tańca. Teraz znów poświęcę się tańcowi zawodowemu.
Jak oceniasz swoją partnerkę Kasię Figurę, z którą niestety odpadliście z programu?
Kasia Figura jest super. To chodząca seksbomba. W tańcu u kobiety chodzi właśnie o seksapil. To jest najważniejsze.
Bałeś się plotek o kolejnym romansie?
Ja nie mam nic do gadania. Mogę tylko zdementować coś takiego. Ci, którzy tak piszą po prostu muszą z czegoś żyć...
Tymczasem w prasie wciąż huczy o Twoim romansie z Małgorzatą Foremniak...
Ale ja nie chcę rozmawiać na ten temat.
O przyjaźni chyba możesz opowiedzieć?
Mam dobry kontakt ze wszystkimi partnerkami, z którymi dotychczas tańczyłem. Spotykam się w kawiarni m.in. z Olą Kwaśniewską. Telefonuję z Omeną Mensah. Tak samo jest z Małgosią.
Sporo masz przyjaciółek.
Przez "Taniec z gwiazdami" ludzie się zżywają ze sobą. Nie ma możliwości, żeby uciąć kontakt razem z końcem programu. Chyba, że partnerzy do siebie nie pasują. Ja nigdy nie miałem problemu z partnerkami.
Podoba Ci się show-biznes?
Zawsze patrzyłem na niego z boku. Zostałem osobą rozpoznawalną. Chciałbym jednak być postrzegany jako tancerz.
A nie jako kochanek?
Właśnie. Dziękuję.