Reklama

Natalia Rybicka: Z nadzieją na miłość

Natalia Rybicka to trzecia po Julii Pietrusze i Joannie Moro aktorka, która wciela się w sympatyczną panią weterynarz Sylwię Kubus w "Blondynce".

Natalia Rybicka to trzecia po Julii Pietrusze i Joannie Moro aktorka, która wciela się w sympatyczną panią weterynarz Sylwię Kubus w "Blondynce".
Trzeba być otwartym na różne odcienie aktorstwa - przekonuje Natalia Rybicka /Jarosław Antoniak /MWMedia

Nie boisz się porównań do swoich serialowych poprzedniczek?

Natalia Rybicka: - Nie byłabym aktorką, gdybym nie lubiła mierzyć się ze strachem, lękiem, obawami. W naszym zawodzie ciągle jesteśmy poddawani ocenom, których zresztą bardzo się boimy, ale z drugiej strony sami się na nie wystawiamy. W przypadku "Blondynki" nie tworzę jednak postaci od nowa. W serialu nie ma przecież czasu na eksperymenty. To inny rodzaj pracy niż w teatrze, gdzie można dłużej bawić się rolą. Ale trzeba być otwartym, poznawać różne odcienie aktorstwa.

Reklama

To znaczy?

- Każda rola czegoś nas uczy, każdą odbieramy inaczej na różnych etapach życia. Przygodę z aktorstwem zaczynałam jako nastolatka od pracy przed kamerą. Niektórzy znajomi odradzali mi więc studiowanie w Akademii Teatralnej, bo uważali, że stracę naturalność. Nie mieli racji. Studia przygotowują przede wszystkim do pracy w teatrze, nie do występów w serialach. Co nie oznacza, że od razu dostanie się stałe zatrudnienie.

To powód do stresu?

- Aktorstwu często towarzyszy emocjonalne rozchwianie, ale też to, że zdarza się nam miesiącami czekać na propozycje. Kiedy się wreszcie pojawiają, najczęściej jest ich kilka i od razu większość z nich ciekawych, wartych zaangażowania. A granie jest jak trening na siłowni, dzięki czemu nie stoimy w miejscu.

Wolisz występy na scenie niż przed kamerą?

- W teatrze, do którego trafiłam na czwartym roku studiów, jest więcej możliwości, żeby bawić się aktorstwem, gdzieś pobłądzić, czegoś poszukać, wgryźć się w materię. W serialu takich opcji raczej nie ma, zdjęcia kręcone są w szalonym tempie. Z drugiej strony dzięki serialom odwiedziłam wiele miejsc, których pewnie nigdy bym nie poznała. Jak choćby gabinet pani weterynarz...

Pracowałaś już kiedyś ze zwierzętami?

- Nie, ale na planie "Blondynki" nadrobiłam te zaległości z nawiązką. Towarzyszy nam konsultant, weterynarz dbający o to, by sceny wyglądały wiarygodnie. W nowej serii Sylwia Kubus będzie między innymi leczyć krogulce, ratować życie psa, zobaczymy ją również w trakcie jazdy konnej, podczas której dojdzie do nieszczęśliwego wypadku. Więcej jednak zdradzić nie mogę.

Rozmawiał Artur Krasicki.

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Natalia Rybicka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy