Reklama

​Krzysztof Ibisz: Pracujemy nad specjalnymi odcinkami "Tańca z Gwiazdami"

Fani tanecznego show Polsatu nie muszą czekać do jesieni, by zobaczyć, jak gwiazdy radzą sobie na parkiecie. Krzysztof Ibisz wyjawił, że wraz z Pauliną Sykut-Jeżyną pracuje obecnie na planie programu "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami". Od 1 czerwca powstają specjalne odcinki tego programu, które trafią na antenę w najbliższych tygodniach, czyli jeszcze przed wznowieniem 11. edycji, które zaplanowano na wrzesień.

Fani tanecznego show Polsatu nie muszą czekać do jesieni, by zobaczyć, jak gwiazdy radzą sobie na parkiecie. Krzysztof Ibisz wyjawił, że wraz z Pauliną Sykut-Jeżyną pracuje obecnie na planie programu "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami". Od 1 czerwca powstają specjalne odcinki tego programu, które trafią na antenę w najbliższych tygodniach, czyli jeszcze przed wznowieniem 11. edycji, które zaplanowano na wrzesień.
Powoli wracam do życia - przyznaje Krzysztof Ibisz /Andras Szilagyi /MWMedia

Odniosłem wrażenie, że przez cały okres pandemii jesteś bardzo zapracowany.

Krzysztof Ibisz: - Faktycznie, nie narzekam na nudę (śmiech). Jednak w czasie kwarantanny moja praca przybrała inną formę. Większość spraw przeniosła się do sieci, zwłaszcza na Instagram. Mam tam w tygodniu kilka rozmów na żywo. Albo ja robię z kimś wywiad "na lajfie" u mnie czy na profilu Polsatu, albo goszczę u kogoś. Również w formie online nagrałem pięć odcinków "Demakijażu", emitowanego w Polsat Cafe.

- Przed pandemią Instagram i "lajfy" traktowaliśmy z przymrużeniem oka, teraz stały się one główną platformą komunikacji z artystami, czy też ogólnie z ludźmi, którzy są ciekawi nie tylko dla mnie, ale też dla odbiorców. Taki "lajf" potrafi oglądać, razem z powtórkami, nawet 100 tys. ludzi. To niesamowite! Ostatnimi czasy nagrałem też wiele różnych filmików w celach charytatywnych.

Reklama

Czy zacząłeś już stopniowo wracać do normalnej pracy, czyli takiej, która wiąże się z obecnością w biurze czy na planie zdjęciowym?

- Tak, powoli wracam do życia. Od 1 czerwca nagrywamy specjalne odcinki "Tańca z Gwiazdami", żeby przypomnieć widzom tę ostatnią edycję, która została nagle przerwana i w ogóle ciekawe historie ze wszystkich serii. Natomiast "Taniec z Gwiazdami", jaki znamy, powróci w wielkim stylu we wrześniu, kiedy będziemy kontynuować 11. edycję.

Jakie masz jeszcze plany na najbliższą przyszłość?

- Mam taki zwyczaj, że nie opowiadam o planach. Z kilku powodów. Po pierwsze, przedsięwzięcia medialne, które są na etapie planów, potrzebują ciszy. Po drugie, z planami czasami jest tak, że rozmaite okoliczności potrafią je wywrócić lub zmienić. Najlepszy dowód to koronawirus. Mieliśmy plany, by gdzieś pojechać, coś nagrać, gdzieś wystąpić i to się nie udało. Dlatego na to pytanie odpowiem tak: Mam nad czym pracować i bardzo się z tego powodu cieszę.

Niedawno pochwaliłeś się na Instagramie, że podczas kwarantanny zrzuciłeś 5 kilogramów. Jak to się stało? Przecież zdecydowana większość ludzi w tym okresie przybrała na wadze?

- Sam się zdziwiłem się, że tak bardzo zjechałem z wagą. Wcale nie miałem w planach odchudzać się (śmiech). Prawda jest bardzo banalna. Od jakiegoś czasu sam robię zakupy, sam gotuję. Nie ma spotkań na mieście, przy kawie i ciastku. Wszystkie spotkania odbywam online. Nie jem w bufetach, które są w studiach zdjęciowych, ani w przydrożnych lokalach, gdzie musiałem się stołować, gdy jeździłem po Polsce z różnymi projektami.

- Poza tym dużo się ruszam. Przez dwie godziny dziennie, niezależnie od pogody, jestem z psem na spacerze. Z Nicponiem wychodzę trzy razy po 20 minut i raz na godzinę. Poza tym w budynku, w którym mieszkam, mam na dolę siłownię, którą każdy może sobie zarezerwować na godzinę i poćwiczyć samemu.

Czy mógłbyś podać chociaż jedną ważną refleksję, która w tobie pozostała, po tym trudnym czasie, z którego wychodzimy?

- Uświadomiłem sobie, jak wiele prawdy jest w tym, co powiedział kiedyś ksiądz Jan Kaczkowski: "Jak chcesz coś zmienić, rozpocząć, to zacznij teraz, bo jest później, niż ci się wydaje". Jest jeszcze inna myśl, która kołacze mi w głowie... Jeżeli nie wiesz, co będzie za miesiąc, za pół roku, za pięć, dziesięć lat, to zatroszcz się o to, co będzie za godzinę.

Rozmawiał Andrzej Grabarczuk (PAP Life)

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Ibisz | Taniec z Gwiazdami 11
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy