Reklama

Jan Wieczorkowski: Kiedyś był Andersen, dzisiaj jest Disney

"Kiedyś był Andersen, dzisiaj jest Disney" - mówi Jan Wieczorkowski i dodaje, że smakiem jego dzieciństwa są naleśniki z serem. Aktor zdradza też, jaki prezent planuje sprawić swojemu synowi na mikołajki.

"Kiedyś był Andersen, dzisiaj jest Disney" - mówi Jan Wieczorkowski i dodaje, że smakiem jego dzieciństwa są naleśniki z serem. Aktor zdradza też, jaki prezent planuje sprawić swojemu synowi na mikołajki.
Jan Wieczorkowski na festiwalu w Opolu /AKPA

PAP Life: Z jakimi książkami i bajkami kojarzy się panu dzieciństwo?

Jan Wieczorkowski: - Moje wczesne dzieciństwo to na pewno Andersen i historia o latającym kufrze - to było moje ulubione opowiadanie. Uwielbiałem też książkę "Podróż za jeden uśmiech", na podstawie której powstał zresztą świetny serial. Natomiast, jeśli chodzi o bajki to zdecydowanie "Bolek i Lolek". Pamiętam też wersję pełnometrażową tego filmu, "Wielka podróż Bolka i Lolka", który dawno temu, jako kilkuletni dzieciak widziałem na wielkim ekranie - to chyba w ogóle był jeden z moich pierwszych filmów, jakie kiedykolwiek widziałem w kinie.

Reklama

Jak podobają się panu współczesne bajki, które ogląda pan ze swoimi dziećmi, albo książki, które im pan czyta? Uważa pan, że są one tak mądre i pouczające jak kiedyś?

- Czasy się zmieniają, jest zupełnie inaczej, niż jak było za moich czasów. Rzeczywiście zaszły duże zmiany, również w systemie nauczania czy wychowywania. Niemniej jednak dzisiejsze bajki nie są gorsze, są po prostu opowiedziane w inny sposób, ale traktują o podobnych rzeczach, tylko bardziej współcześnie. Z moim synem oglądam np. "Stacyjkowo" - fantastyczna bajka o lokomotywach, które żyją w swoim świecie, jeżdżą, rozmawiają, mają swoje problemy i kłopoty - zupełnie ludzkie, ale pokazane przez pryzmat  lokomotyw. Lubimy też "Auta", genialny disneyowski pomysł. Generalnie, kiedyś był Andersen, dzisiaj jest Disney. Może jeszcze trochę Brzechwy, na pewno też Tuwim. Czytanie książek dzieciom to taka tradycja - kiedyś nam je czytano, a jeszcze wcześniej czytano je naszym rodzicom. To jest część etapu wychowywania dzieci i istotny element dzieciństwa.

A z jakimi smakami kojarzy się panu dzieciństwo?

- Smak mojego dzieciństwa to oczywiście naleśniki z serem na słodko.

Przygotowuje je pan swoim dzieciom?

- Ja nie, ale żona tak. Chociaż gdybym musiał to pewnie bym je zrobił (śmiech).

Zbliżają się mikołajki. Czy ma pan już pomysł na upominki dla swoich dzieci?

- W tym roku jeszcze nie wiem, czy będą to kolejne klocki, a może przejażdżka na gokartach, bo syn interesuje się samochodami, bolidami, wyścigami. Myślę, że taki sześciolatek mógłby już tego "sportu" spróbować. Dlatego zastanawiam się czy właśnie w taki sposób nie świętować tego mikołaja - żeby zamiast kolejnych klocków zorganizować coś, co może mu się spodoba, może kiedyś będzie chciał jeździć. Generalnie mikołajki świętujemy dokładnie tak samo, jak wtedy, kiedy sam byłem dzieciakiem, z tym, że wtedy wszystkiego było trochę mniej.

Rozmawiała: Paulina Persa (PAP Life)

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jan Wieczorkowski
(ur. 24 lutego 1972 roku w Rabce-Zdroju) - aktor. Absolwent Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Zasłynął rolą Michała Chojnickiego w serialu "Klan", gdzie występował w latach 1997-2004. W swoim dorobku  artystycznym ma też udział w takich serialach jak np. "Fala zbrodni", "Na dobre i na złe", "Czas honoru", a także w filmach np. "U Pana Boga za piecem", "U Pana Boga w ogródku" czy "U Pana Boga za miedzą".

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Jan Wieczorkowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL