Bardziej kobiecy zapach
Hollywoodzka gwiazda Halle Berry przyjechała do Polski, by promować swoje najnowsze perfumy Reveal. Podczas spotkania z fanami w jednej z warszawskich perfumerii gwiazda opowiadała o swoich nowych perfumach, planach na przyszłość i... pierwszym pobycie w naszym kraju.
Marta Grzywacz [RMF FM]: Czy spodziewałaś się tutaj tak wielu osób?
Halle Berry: - Nie. Jestem bardzo zaskoczona. Zostałam powitana w Polsce bardzo ciepło. Bardzo się cieszę, że tutaj jestem.
Co cię zainspirowało do stworzenia nowego zapachu Reveal?
- Moje dwa poprzednie zapachy były ogromnym sukcesem. Chciałam się podzielić czymś nowym. Chciałam stworzyć nowy zapach, który byłby pełen kwiatów, który byłby bardziej kobiecy i to była szansa na spełnienie tego zamiaru.
Halle, jakie tajemnice odkrywasz za pomocą tego zapachu?
- Chciałam odkryć moją bardziej kobiecą stronę. Ten zapach jest pełen kwiatów, pełen świeżości . Dzięki niemu chciałam pokazać to, co kryje się w moim wnętrzu. Na początku ten zapach jest lekki, bardzo kwiatowy, dopiero potem pojawia się ta cięższa, bardziej seksowna jego nuta.
- Myślę, że każdy zapach powoduje, że kobieta nabiera pewności siebie. Dzięki zapachowi odkrywamy, kim naprawdę jesteśmy, co kochamy i mamy nadzieję, że zostaniemy zapamiętani. Niezależnie od tego, jakich perfum używasz, one mówią o tobie.
Jak z twojej strony wyglądał proces tworzenia nowego zapachu?
- To skomplikowany i czasochłonny proces. Godzinami siedziałam i wąchałam różne zapachy z osobą, która zajmuje się tworzeniem perfum. Rozmawialiśmy o tym, co lubię i co chciałabym przekazać przez te perfumy. Muszę przyznać, że nie było to łatwe. Trwało to prawie rok.
Co było takiego wyjątkowego w tworzeniu nowego zapachu?
- Wyjątkowe było to, że sama tworzyłam ten nowy zapach. Zazwyczaj ludzie idą do sklepu i kupują perfumy, które im się podobają, ale które tworzył ktoś inny. Tutaj to ja miałam możliwość określenia siebie przez zapach. Ale tworząc dla siebie, starałam się jednocześnie stworzyć coś, co spodoba się także innym kobietom.
Spotkałaś już kogoś, kto używa twoich perfum? Jak się wtedy czułaś?
- Tak, przydarza mi się to dość często. Ludzie podchodzą do mnie i mówią: używam Twoich perfum. Uważam to za wielki komplement. Mogę wtedy powąchać drugiego człowieka, mogę sprawdzić, jak te perfumy pachną na kimś innym. Traktuję to jako bardzo osobiste przeżycie.
Jakie są twoje plany na przyszłość, poza promocją nowych perfum, oczywiście?
- Nadal zamierzam grać w filmach. Ostatnio miałam przerwę. Zajmowałam się moim małym dzieckiem. Teraz wracam do pracy. Pracuję nad kilkoma filmami, które wejdą do kin pod koniec tego i na początku przyszłego roku. Zajmuję się także działalnością charytatywną...
- Niedługo czeka mnie także debiut na Broadwayu. Jest tego całkiem sporo.
Miałaś czas, żeby zobaczyć Warszawę?
- Wiedziałam, że mnie o to zapytasz...
Nie zobaczyłaś?
- Nie... wiedziałaś, że nie zobaczyłam. Dlaczego mnie o to zapytałaś?
- Od kiedy przyleciałam do Polski jestem bardzo zajęta. Ale przede mną jeszcze jeden wieczór. Zamierzam gdzieś wyjść, skosztować prawdziwego, polskiego jedzenia... zamierzam lepiej poznać język polski, nauczyć się jakichś nowych słów, spotkać jakiś polskich mężczyzn... Żartuję. Zamierzam się dobrze bawić.
Dziękuję za rozmowę.