Reklama

Anne Hathaway: Uwielbiam patrzeć w gwiazdy

Na ekrany polskich kin trafia nowa produkcja Christophera Nolana, twórcy tak znakomitych dzieł, jak "Incepcja", "Memento" czy "Mroczny rycerz". - On pokazuje bardzo ambitne teorie, z którymi nie każdy miałby odwagę się zmierzyć. A jednak robi to i odnosi sukces. To niesamowite, co osiągnął w tym filmie - mówi Anne Hathaway ("Alicja w Krainie Czarów", "Les misérables: Nędznicy"), grająca główną rolę w obrazie s-f "Interstellar".

"Kiedy pierwszy raz przeczytałam scenariusz, nie do końca zrozumiałam moją bohaterkę, dr Brand. Dużo czasu minęło, zanim ją rozgryzłam. Przydarzyło się jej coś, co ją bardzo zmieniło, zrozumiałam, jaką odbyła podróż: od arogancji i lęku do pokory i otwartości. Każdy, kto ma odwagę przejść taka przemianę, zasługuje na najwyższy szacunek" - opowiadała Anne Hathaway podczas konferencji prasowej filmu "Interstellar", która odbyła się 29 października 2014 w Londynie.

Aktorka przyznała, że praca na planie była dla niej ekscytująca. "Słuchałam wskazówek Chrisa, rozmawiałam z naszym nadwornym astrofizykiem Kipem Thornem [producent filmu, jego teorie zainspirowały Nolana - red.] i Marshą Ivans [była astronautka, konsultantka na planie - red.]. Niektóre monologi pełne teorii i danych były trudne... Ale Chris potrafi z najtrudniejszych rzeczy uczynić zabawę. Nie myślisz o tym, co sprawia problemy, gdy jest obok. Na planie słuchałam już tylko serca i podążałam za intuicją".

Reklama

Film, którego akcja rozgrywa się głównie w kosmosie, to dla aktorki nowość. Jak czuła się w stroju astronauty?

"Podobało mi się to, bo sama jestem trochę chłopczycą. To skakanie, potrząsanie, rzucanie nami wewnątrz statku - to akurat coś dla mnie. Pamiętam, że Emma [Thomas, producentka i żona Christophera Nolana - red.] była przy mnie, kiedy po raz pierwszy mierzyłam skafander. Poczułam się jak dziecko w Halloween, ogarnęła mnie niewypowiedziana ekscytacja! Ten moment to w ogóle jedno z moich ulubionych wspomnień z planu - stoję z skafandrze, przychodzi Chris i mówi: 'Jest dobrze, wyglądasz jak trzeba, tylko coś poprawimy, zajmie to maks dwadzieścia minut'. Ten strój okazał się wyzwaniem, a ja bardzo lubię wyzwania w pracy. Trzeba było sobie zasłużyć, żeby go nosić. Po pierwszej przymiarce, spędziwszy godzinę w skafandrze, zrozumiałam, że nie uniknę siłowni, jak wcześniej sądziłam. Strój był ciężki, uwierał mnie w ramiona, musiałam być sprawna i silna, żeby przetrwać dzień na planie".

Zobaczcie, jak Anne Hathawy pokazuje realizację jednej ze scen w filmie "Interstellar":


Aktorka opowiedziała również, jakim partnerem na planie jest Matthew McConaughey ("Witaj w klubie", "Wilk z Wall Street", "MAgic Mike"), który gra w filmie główną rolę męską.

"To ogromna przyjemność pracować z kimś, kto potrafi poważnie traktować swoją pracę, ale jednocześnie jest w jego podejściu luz i lekkość. Matthew był zawsze skoncentrowany, miał świadomość celu i kierunku. Ale jednocześnie dużo się śmialiśmy. To człowiek-książka, pełen niesamowitych historii. Miał bogate życie, pełne przygód i słuchanie jego opowieści sprawiało mi przyjemność. Kiedy byłam zestresowana, potrafił natychmiast mnie uspokoić. Wspaniały aktor, wspaniały człowiek - czego więcej można chcieć? Szkoda tylko, że jest taki fizycznie odpychający [śmiech]" - wyznała Anne Hathaway.

Jednym z ważnych tematów filmu "Interstellar" jest ekologia. "Staram się robić wiele małych rzeczy w nadziei, że zebrane razem dokonają zmiany. Pilnuje czasu, gdy biorę prysznic, nie kupuję rzeczy bezmyślnie, nie korzystam ślepo z promocji. Dbam o to, by wiedzieć, skąd pochodzi jedzenie, które kupuję. Szczególnie staram się wspierać małe, lokalne biznesy. Staram się być uważnym konsumentem i człowiekiem" - przyznała hollywoodzka gwiazda.

Na pytanie, czy sama zdecydowałaby się udać w kosmos, aby ratować świat, aktorka odpowiedziała: "W niezwykle mało prawdopodobnych okolicznościach, w których to mnie akurat uznano by za najbardziej odpowiednią do ratowania świata osobę, pojechałabym. Ale nie sądzę, żeby ktokolwiek kiedykolwiek mnie o to poprosił".


Po konferencji w Londynie z Anne Hathaway - specjalnie dla portalu INTERIA - rozmawiała Anna Tatarska.

Anne, mam wrażenie, że pierwszy raz w karierze grasz naprawdę dojrzałą kobietę. Zgodziłabyś się z tym?

- Cieszę się, że tak mówisz. Chciałam, żeby moja bohaterka przechodziła drogę od entuzjastycznej, superinteligentnej młodej... dziewczyny? ...Tak, chciałam, żeby na początku była dziewczęca. Ale pod koniec, poprzez swoje doświadczenia staje się dorosłą kobietą. Dzięki!

Ten film można też interpretować metaforycznie, jako zwrócenie uwagi na kwestię ekologii. Uważasz, że to ważne?

- Tak, zdecydowanie. Żyć z poczuciem ekologicznej pokory - to świetny pomysł. Nie mówię, że każdy musi zgadzać się i wierzyć w globalne ocieplenie. Ale jeśli istnieje metoda, by nasza planeta była bardziej czysta - wykorzystajmy ją! To dla mnie najważniejsze. Świadome traktowanie otaczającego nas środowiska, słuchanie go, jest dla ludzi dobre. Chciałabym widzieć to dokoła siebie.

Na ile ta współpraca z Chrisem Nolanem różniła się od poprzedniej? [przy filmie "Mroczny Rycerz powstaje" - red.]

- Pytano mnie o to kilka razy. Chris właściwie się nie zmienił, ale ja - tak. Za pierwszym razem byłam strasznie zdenerwowana, bo czułam że wchodzę do czyjegoś konkretnego, umiłowanego świata, w czyjąś ukochaną postać. Tym razem było między nami więcej interakcji. On opisywał filmowy świat, który wykreował w swojej głowie, częściej rozmawialiśmy o mojej postaci. Ale sam sposób pracy był bardzo podobny. Niezwykle łatwo jest mu zaufać. Mogłam być bardziej wyluzowana, bo nasza pierwsza współpraca napawa mnie dumą.

Mnie najbardziej w filmach Nolana pociąga pomieszanie spektakularnej wizji i intymności. Też to dostrzegasz?

- Zdecydowanie. Jego wyobraźnia nie ma granic. Przyglądanie się temu to frajda. Dlatego właśnie uwielbiałam kino kiedy byłam dzieckiem - bo mnie zadziwiało i otwierało mi serce. Dokładnie to samo robi Chris i to według mnie jest w fenomenie kina najlepsze. On przecież pokazuje w filmie bardzo ambitne teorie, z którymi nie każdy miałby odwagę się zmierzyć. A jednak robi to i odnosi sukces. To niesamowite, co osiągnął w tym filmie.

Kiedy byłaś młodsza, patrzyłaś w gwiazdy zastanawiając się, co się w nich kryje?

- Jasne, że tak! Nic się nie zmieniło, do dziś uwielbiam to robić.


"Interstellar": Gdy okazuje się, że nasz czas na Ziemi dobiega końca, zespół odkrywców wyrusza na najważniejszą misję w dziejach ludzkości. Badacze podróżują poza granice naszej galaktyki, aby przekonać się, czy ludzie mają szansę przetrwać wśród gwiazd.

W produkcji występują: Matthew McConaughey, Anne Hathaway, Jessica Chastain, Michael Caine, Bill Irwin, Ellen Burstyn, Casey Affleck, John Lithgow, Wes Bentley, Topher Grace oraz Matt Damon. Christopher Nolan jest nie tylko reżyserem, ale i scenarzystą filmu, wraz ze swoim bratem Jonathanem. Za zdjęcia odpowiada Hoyte Van Hoytema, a za muzykę sam Hans Zimmer.

Na ekrany polskich kin film trafi 6 listopada 2014.

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Anne Hathaway | Interstellar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy