Reklama

Anna Mucha o "Dance Dance Dance 2": Doceniam zaangażowanie

Anna Mucha, jurorka w programie "Dance Dance Dance 2", zdradziła, czym ujmują ją uczestnicy show. Opowiedziała także o swoich planach zawodowych, które nieoczekiwanie zweryfikowała pandemia koronawirusa.

Anna Mucha, jurorka w programie "Dance Dance Dance 2", zdradziła, czym ujmują ją uczestnicy show. Opowiedziała także o swoich planach zawodowych, które nieoczekiwanie zweryfikowała pandemia koronawirusa.
Anna Mucha na planie "Dance Dance Dance 2", fot. Natasza Młudzik / Waldemar Kompała /TVP /materiały prasowe

W poniedziałek, 16 marca, Telewizja Polska podjęła decyzję o wstrzymaniu realizacji kolejnych odcinków tanecznego show. Mimo to widzowie będą mogli oglądać program na antenie TVP2 do 11 kwietnia 2020. TVP ma już nagrane odcinki "Dance Dance Dance 2".

Annę Muchę, jurorkę w programie "Dance Dance Dance 2", widzowie nadal będą oglądać w serialu "M jak miłość". Aktorka dołączyła również do polsatowskiego serialu "W rytmie serca". Pierwszy odcinek z jej udziałem zostanie wyemitowany w niedzielę, 29 marca.

Co sprawiło, że zdecydowała się pani zasiąść za sędziowskim stołem w programie "Dance Dance Dance"?

Reklama

- Oczywiście honorarium! (śmiech) A mówiąc poważnie: oglądałam pierwszy sezon i wciągnęłam się. Podobało mi się, jak uczestnicy budują relacje między sobą. Jak potrafią się wspierać i dawać z siebie to, co najlepsze. Nie bez znaczenia jest też fakt, że każda wygrana to nie tylko satysfakcja dla uczestników i widzów, ale też wymierna pomoc dla organizacji charytatywnych.

Na co zwraca pani uwagę, recenzując występy?

- Najważniejsze są emocje i pomysł na ich wyrażenie. U uczestników doceniam ciężką pracę i serce wkładane w to, co robią. Taniec to jest uczucie i opowieść, które trzeba wiarygodnie pokazać widzom. Jak ktoś mnie wciągnie w swoją historię - wygrywa. (uśmiech)

Jest pani bardzo wyrazistą jurorką. Jednak pani werdykty nie wszystkim się podobają. Odniesie się pani do dyskusji, która rozgorzała po tym,  jak z programu odpadła Katarzyna Stankiewicz?

- To trudny program. Fizycznie i emocjonalnie. Jednocześnie to rozrywka - jeśli ktoś się na to decyduje - niech da z siebie wszystko! Jeżeli ktoś przychodzi "robić sobie wała" i zabiera się do tańca jak ja do mycia garów - robi się smutno. Liczy się też oddanie wobec partnera, którego wciągnęło się do show. Nie mieliśmy szansy, a szkoda, poznać Ani Stankiewicz. Słyszałam, że jest bardzo utalentowana i pracowita.

Nie zobaczymy też finału show. W związku z pandemią koronawirusa TVP podjęła decyzję o zawieszeniu programu.

-  Cóż, to zweryfikowało wszystkie plany. Wykorzystuję ten czas, aby pobyć w domu z najbliższymi. Nakarmić ich, wytulić i wyściskać. Poza tym powtarzam z córką podstawy programowe - uczymy się tabliczki mnożenia. Nawet pan od wuefu nie odpuszcza i wysyła mi mailem zestawy ćwiczeń! Mimo to chyba nie zostanę zwolenniczką edukacji domowej. (śmiech) Jednak zachowuję spokój i nie panikuję. Cieszę się, że mam dzieci, bo dzięki nim nie zwariuję.

Rozmawiała Joanna Bogiel-Jażdżyk

W najbliższych tygodniach Telewizja Polska wyemituje zrealizowane w ubiegłych tygodniach odcinki "Dance Dance Dance 2". Każdy z dwóch zrealizowanych już, a niewyemitowanych jeszcze odcinków "DDD" podzielony zostanie na dwie osobne transmisje.

W sobotę, 21 marca, widzowie zobaczyli premierowo duety z czwartego odcinka show, tydzień później, 28 marca, TVP zaprezentuje solowe występy czwartego odcinka "Dance Dance Dance". Identycznie wyglądać będzie sytuacja z piątym odcinkiem "DDD". W pierwszą sobotę kwietnia widzowie TVP zobaczą duety, tydzień później, 11 kwietnia, na antenę trafią solowe występy uczestników show.

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Anna Mucha | Dance Dance Dance
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy