Reklama

Agnieszka Kaczorowska o swym partnerze w "Tańcu z gwiazdami": "Bałam się, że będzie sztywny"

- Łukasz jest bardzo skromny i nawet gdy go chwalę, to mi nie wierzy - mówi o swoim tanecznym partnerze, siatkarzu Łukaszu Kadziewiczu, byłym gwiazdorze polskiej kadry narodowej, Agnieszka Kaczorowska. - Chcę mu udowodnić, że parkiet może być jego.

- Łukasz jest bardzo skromny i nawet gdy go chwalę, to mi nie wierzy - mówi o swoim tanecznym partnerze, siatkarzu Łukaszu Kadziewiczu, byłym gwiazdorze polskiej kadry narodowej, Agnieszka Kaczorowska. - Chcę mu udowodnić, że parkiet może być jego.
Agnieszka Kaczorowska świetnie radzi sobie na parkiecie "Tańca z gwiazdami" /AKPA

Bez względu na oceny jurorów wasz taniec jest na najwyższym poziomie. I to dosłownie. Łatwo jest stanąć na wysokości zadania, kiedy ma się siatkarza za partnera?

- Podobno powinnam zdobyć jakieś specjalne uprawnienia na pracę na wysokościach, a już na pewno wykupić dodatkowe ubezpieczenie (śmiech). Taki partner jak Łukasz Kadziewicz to bardzo duże wyzwanie pod każdym względem, ale trzeba ciągle podnosić poprzeczkę. Dosłownie i w przenośni.

Przeraziłaś się, kiedy usłyszałaś, że to właśnie Łukasz będzie twoim tanecznym partnerem w tej edycji?

Reklama

- Szczerze mówiąc, tak. Po pierwsze, sportowiec, więc bałam się, że będzie bardzo sztywny i zupełnie nie do tańca, a tu się okazało, że jego ciało jest podatne na taneczne wywijanie. Po drugie, ludzie wysocy mają kłopot, aby się skoordynować, ale ilość pracy i zaangażowania, jaką Łukasz w to wkłada, przynosi efekty. Z tygodnia na tydzień widzę postępy. Jurorzy też je widzą i doceniają, a ja jestem, bardzo dumna.

Na co trzeba zwracać szczególną uwagę, kiedy tańczy się z tak wysokim partnerem?

- Ciągle kombinuję, jak ułożyć choreografię, tak, aby ta różnica wzrostu nie przeszkadzała i nie wyglądała śmiesznie. Najtrudniej jest dosięgnąć jego ramy w tańcach standardowych, ale daliśmy sobie radę i chciałabym jeszcze móc zatańczyć z nim foxtrota czy walca, bo on bardzo dobrze się w tym prezentuje. Przeszkody staram się przeskakiwać, a także znajdować takie rozwiązania, by Łukasz na parkiecie wypadł jak najlepiej.

Dla zawodowego tancerza sytuacja, w której "na warsztat" bierze partnera "niestandardowego" - z uwagi na wiek, wzrost, tuszę - jest wyzwaniem czy powodem do zmartwienia: "jak my to zorganizujemy?".

- To zawsze wyzwanie, a ja lubię wyzwania. Kieruję się w życiu maksymą, że nie ma rzeczy niemożliwych, więc gdy otrzymuję zadanie, któremu na pierwszy rzut oka przypisuje się łatkę "to się nie może udać", to zabieram się do pracy. Kombinuję, jak do tego podejść, jak uczyć, żeby pokazać światu, iż każdy może tańczyć!

Jakim uczniem jest Łukasz?

- Każdego dnia muszę znajdować na niego inny sposób. Czasem jest niereformowalnym łobuzem, czasem grzecznym chłopcem. Bywa charakternym mężczyzną i wrażliwym romantykiem. Pokazuje swoją determinację, wolę walki, silny charakter, a niekiedy ujawnia słabość. Najczęściej z ogromną pasją wykonuje wszystkie moje polecenia, ale są też momenty, kiedy się buntuje. Na szczęście zaakceptował, że to ja jestem trenerem i nie podważa mojego zdania w kwestiach tanecznych. Cenię to, że jest zawsze szczery i prawdziwy.

Po upadku w pierwszym odcinku Łukasz podobno za kulisami przepraszał, biorąc winę na siebie?

- Tak, to dżentelmen, który poczuł się winny, że kobieta przy nim upadła. Sukienka weszła mi pod but i Łukasz w najmniejszym stopniu nie zawinił. Byłam zaskoczona, jak świetnie się zachował. Nie stracił głowy, od razu wszedł dalej w choreografię, dokładnie tam, gdzie trzeba było. Wtedy pomyślałam - ten parkiet też może być jego!

Jest jakiś taniec lub figura, w których jego wzrost jest wielkim atutem?

- Wszystkie te trudne elementy na wysokościach robią jeszcze większe wrażenie, bo ja jestem naprawdę wysoko. Poza tym, gdy rozciągnie swoje długie ręce, czego jeszcze się trochę wstydzi, to tworzy piękne kształty. No i tańce standardowe są wprost stworzone dla ludzi wysokich.

Twój partner złapał bakcyla tańca. To teraz w drugą stronę, kto wygrał ostatnie mistrzostwa świata w siatkówce?

- Polska reprezentacja! Siatkówka to jeden z niewielu sportów, który bardzo lubię oglądać i trzymam kciuki za naszą drużynę.

Rozmawiała: Ewelina Kopic


Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Taniec z Gwiazdami 4
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy