Dyrektor PISF: Trwają prace nad dwoma wysokobudżetowymi filmami o polskiej historii

„W tej chwili prowadzone są prace nad dwoma filmami, które dotyczą polskiej historii. Pierwszy to ‘Kos’ o Tadeuszu Kościuszce, drugi to ‘Ochotnik’ o Witoldzie Pileckim” – mówił w Porannej rozmowie w RMF FM dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosław Śmigulski. Wskazał, że to są produkcje „wysokobudżetowe”. „Jedna jest stricte amerykańska, druga jest koprodukcją polsko-amerykańską” – podkreślił.
Robert Mazurek pytał także naszego gościa o festiwal filmowy w Gdyni. Złote Lwy zdobył film "Wszystkie nasze strachy" w reżyserii Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta opowiadający o homoseksualnym artyście wizualnym wychowanym na wsi i zaangażowanym w działalność Kościoła katolickiego. Srebrne Lwy z kolei zdobył "Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego o sprawie Grzegorza Przemyka.
Dla mnie to nie było zaskoczenie. Będąc na festiwalu różne opinie trafiały do mnie i nie byłem w szoku (werdyktem) - mówił Śmigulski. Podkreślił, że obraz Rondudy nie został zgłoszony na kandydata do Oscara m.in. dlatego, że nie był jeszcze dystrybuowany.
Śmigulski podkreślił, że koronawirus nie uderzył w branżę filmową tak bardzo, jak mogłoby się wydawać. Filmów wciąż dużo się kręci, a kina przetrwały - tylko kina studyjne skorzystały z covidowej pomocy PISF. Z sygnałów, które do nas docierają, (upadki kin) to są pojedyncze przypadki, kiedy kina bankrutowały. Były to trzy kina, z czego dwa z nich były bankrutem przed pandemią - mówił.
Zapytany o to, dlaczego nie powstają szumnie zapowiadane przez polityków polskie superprodukcje z udziałem amerykańskich aktorów, Śmigulski powiedział, że nasza kinematografia jest "organizacyjnie na zupełnie innym poziomie". Polskie kino nie dysponuje środkami, które mogą w jakikolwiek sposób zainteresować kino amerykańskie w najbliższych latach - mówił. Dodał, że PISF sam nie może nic zrobić, gdyż "nie jest producentem".
„Od zawsze uważałem, że PISF jest miejscem, gdzie różne wrażliwości powinny mieć możliwość realizacji. W przeszłości bar
RMF
Reklama