Reklama

Życiowe plany pokrzyżowała jej... kariera

Cameron Diaz przyznała, że nieoczekiwana kariera filmowa zmieniła jej życiowe plany. Gwiazda początkowo planowała założyć rodzinę w wieku dwudziestu kilku lat. Dziś ma pieniądze i sławę, a dawne marzenia... odkłada na później.

"Myślałam, że wyjdę za mąż i urodzę dwójkę dzieci zanim skończę 21 lat. Teraz wiem, że chciałam ułożyć sobie życie na wzór mojej matki. Myślałam, że tak powinno być" - wyznała Diaz w rozmowie z magazynem "Redbook".

Aktorka odłożyła plany o założeniu rodzinny na później po niespodziewanie udanym debiucie filmowym. Nie mając żadnego doświadczenia, w wieku 21 lat zagrała u boku Jima Carreya w filmie "Maska" i niemal natychmiast podbiła Hollywood. Kinowy przebój stał się jednym z najbardziej dochodowych obrazów 1994 roku i przyniósł Cameron kilka nominacji do nagród MTV.

Reklama

"Właśnie wtedy moja kariera zaczęła się rozwijać i czułam, że jest jeszcze tak wiele rzeczy, które chciałabym zrobić. Moje marzenia o rodzinie legły w gruzach. Potem przestałam już cokolwiek planować i zaznaczać kolejne etapy na osi czasu" - dodała gwiazda.

Romanse Diaz przez lata znajdowały się na czołówkach gazet, ale mimo licznych związków, m.in. z Mattem Dillonem, Jaredem Leto i Justinem Timberlakiem, aktorce nadal nie udało się ustatkować.

Niedawno rozpadł się jej kolejny związek - z 36-letnim bejsbolistą Alexem Rodriguezem, gwiazdorem drużyny New York Yankees.

Podobno 39-letnia gwiazda filmów "Gangi Nowego Jorku" i "Aniołki Charliego" poświęcała partnerowi za mało czasu i była zbyt skupiona na swojej karierze.

"Ludzie uważają, że w tym wieku powinnam mieć już dziecko. Oczekują, że dopasujesz się do przyjętych norm, a jeśli tego nie zrobisz, zaczynają cię oceniać. Każdy powinien mieć prawo do wyboru własnej drogi życia" - podsumowała aktorka.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Cameron Diaz | kariera filmowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy