Reklama

"Zwariować ze szczęścia": Psychodeliczna komedia?

​- Chcieliśmy, by film był ciepłą, życzliwą komedią, ale niestroniącą od elementów bajkowych czy wręcz psychodelicznych, byle bez zbędnych dziwactw - mówi Paolo Virzì, reżyser filmu "Zwariować ze szczęścia", który wchodzi na ekrany kin 10 marca.

​- Chcieliśmy, by film był ciepłą, życzliwą komedią, ale niestroniącą od elementów bajkowych czy wręcz psychodelicznych, byle bez zbędnych dziwactw - mówi Paolo Virzì, reżyser filmu "Zwariować ze szczęścia", który wchodzi na ekrany kin 10 marca.
Micaela Ramazzotti i Valeria Bruni Tedeschi w scenie z filmu "Zwariować ze szczęścia" /materiały dystrybutora

- Chcieliśmy też pokazać krzywdę i cierpienie bezbronnych kobiet, które są piętnowane, ignorowane, potępiane i izolowane - wyznaje Virzì.

- W pierwszym, liczącym kilkanaście stron, zarysie scenariusza głównymi bohaterkami były dwie pacjentki kliniki psychiatrycznej, osoby o skrajnie różnych charakterach i doświadczeniach, które razem uciekają z ośrodka, w którym są leczone. Zrywają z zasadami, środkami bezpieczeństwa, ograniczeniami nałożonymi przez terapię i wyruszają w euforyczną podróż ku wolności - dodaje.

Reklama

- Zależało nam, by pokazać choćby najmniejsze przebłyski radości i ekscytacji, nawet w tak trudnych warunkach. Czy wypada uśmiechnąć się, czy nawet zaśmiać, oglądając historię o cierpieniu? Czy może jest to niestosowne, wręcz oburzające? Mam nadzieję, że widzowie nie będą mieli z tym problemu, bo to mnie właśnie w filmach najbardziej pociąga, do takiego efektu sam dążę - podkreśla Virzì.

Beatrice (Valeria Bruni Tedeschi) jest gadatliwą manipulantką, która stylizuje się na milionerkę obracającą się w środowisku wyższych sfer. Donatella (Micaela Ramazzotti, prywatnie żona Virzìego) to wrażliwa introwertyczka o wytatuowanym i kruchym ciele, która skrywa mroczną tajemnicę swojej przeszłości. W komedii Paola Virzìego te dwie pacjentki "ośrodka terapeutycznego dla kobiet z problemami psychicznymi" połączy przyjaźń. Pewnego popołudnia postanawiają uciec i szukać szczęścia i miłości w wolnym świecie "zdrowych" ludzi.

To skrzyżowanie "Thelmy i Louise" oraz "Lotu nad kukułczym gniazdem" zrobiło furorę na tegorocznym festiwalu w Cannes. Film zdobył statuetki jednej z najważniejszych włoskich nagród filmowych Nastro d’argento (Srebrna Wstążka), przyznawanych przez krytyków i dziennikarzy, w pięciu kategoriach. Valeria Bruni Tedeschi za swoją rolę została nominowana do Europejskiej Nagrody Filmowej.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zwariować ze szczęścia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy