Żona Bruce'a Willisa przekazała smutną informację. Aktor bez szans na terapię
Emma Heming Willis opublikowała na Instagramie serię rodzinnych fotografii. Nie oznacza to jednak, że ma dobre wieści na temat swojego męża. W podpisie zdjęć żona aktora ujawniła, że zakończono niedawno badanie kliniczne nad lekiem, którymiał leczyć demencję czołowo-skroniową, która dotknęła Willisa. Niestety, testy nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. "Nasza rodzina nigdy nie straci wiary i nadziei" - zapewniła żona gwiazdora "Szklanej pułapki".
Wiosną zeszłego roku bliscy Bruce’a Willisa podzielili się ze światem druzgocącą wiadomością. Ujawnili wówczas, że słynny aktor cierpi na afazję i poinformowali, że z powodu tej choroby gwiazdorm musi zakończyć błyskotliwą karierę w Hollywood. Trzy miesiące temu żona Willisa ujawniła, że afazja była jedynie objawem poważniejszej choroby. U aktora zdiagnozowano otępienie czołowo-skroniowe - rodzaj demencji charakteryzujący się problemami z pamięcią, koncentracją i mową oraz występowaniem zmian osobowości i zachowania.
Emma Heming Willis, która poświęciła się opiece nad chorym mężem, co jakiś czas dzieli się z fanami szczegółami codziennego życia ich rodziny. Przy okazji 68. urodzin męża opowiadała o tym, jak bolesne jest dla niej obserwowanie postępującej choroby ukochanego. "Ludzie ciągle mówią mi: 'Och, jesteś taka silna, nie wiem, jak to robisz'. Cóż, nie dano mi wyboru. Żałuję, że go nie dostałam. Ale wychowuję też dwójkę dzieci, więc czasami po prostu trzeba wziąć się w garść i być dorosłą. I to właśnie robię. Prawda jest taka, że każdego dnia czuję smutek" - wyznała w opublikowanym w mediach społecznościowych szczerym nagraniu. Para wychowuje razem dwie córki: 9-letnią Evelyn i 11-letnią Mabel.
Teraz żona Willisa zamieściła na Instagramie serię uroczych rodzinnych fotografii, na których pozuje w towarzystwie pociech. W podpisie zdjęć ujawniła, że dotarła do niej smutna informacja. Otóż okazuje się, iż badanie naukowe, którego celem było opracowanie leku na chorobę jej męża, zakończono przedwcześnie z powodu braku satysfakcjonujących rezultatów.
"Wczoraj przeczytałam, że firma Wave Life Sciences zakończyła badanie kliniczne, które miało pomóc w leczeniu otępienia czołowo-skroniowego i stwardnienia zanikowego bocznego (ALS). Choć nie miałam nawet pewności, czy by to nam pomogło, poczułam się, jakbym dostała pięścią w brzuch" - wyznała była modelka.
Emma podkreśliła, że mimo to stara się z optymizmem patrzeć w przyszłość. "Wiem, że muszę dostrzegać pozytywne strony. Oni przynajmniej się starają. (...) Proszę, utrzymujcie tę dynamikę, opierając się na rzetelnej wiedzy i nowych odkryciach i nie rezygnujcie. Nasza rodzina nigdy nie straci wiary i nadziei" - podsumowała.
Bliscy Willisa w oświadczeniu udostępnionym przez Association for Frontotemporal Degeneration wyznali też, że mają nadzieję na to, iż medialne zainteresowanie gwiazdorem przełoży się na skuteczność w opracowaniu odpowiedniego lekarstwa i zwiększanie społecznej świadomości na temat tego schorzenia. "Dziś nie ma na to leku, ale sytuacja może się zmienić w kolejnych latach. Liczymy na to, że dzięki Bruce’owi media skupią się na rzuceniu światła na tę chorobę, która wymaga znacznie większej świadomości i szeroko zakrojonych badań" - stwierdziła rodzina aktora.