Reklama

Zofia Wichłacz: Kobieta o wielu twarzach

Chociaż Zofia Wichłacz ma dopiero 22 lata, w filmie "Amok" wcieliła się w dojrzałą kobietę - matkę, żonę, a później rozwódkę. Z kolei na uroczystej premierze tej produkcji zaprezentowała się jako wytworna hipiska.

Chociaż Zofia Wichłacz ma dopiero 22 lata, w filmie "Amok" wcieliła się w dojrzałą kobietę - matkę, żonę, a później rozwódkę. Z kolei na uroczystej premierze tej produkcji zaprezentowała się jako wytworna hipiska.
Zofia Wichłacz na uroczystej premierze "Amoku" /Andras Szilagyi /MWMedia

"Amok" opowiada o procesie poszlakowym, którym kiedyś żyły polskie i światowe media. Krystian Bala, autor filozofującej powieści i morderca, skazany na 25 lat za dokonanie przestępstwa, które później opisał - to główny bohater nowego filmu Kasi Adamik, którego premiera odbyła się w czwartek, 23 marca, w warszawskim kinie Cinema City Sadyba.

W obsadzie znaleźli się Mateusz Kościukiewicz, Łukasz Simlat i Zofia Wichłacz. "Gram Zofię, na początku żonę Krystiana Bali, a w drugiej części filmu jego byłą partnerkę. Ma ona mroczną przeszłość, z którą decyduje się nie rozliczać, przez co żyje w ciągłym napięciu, stresie. Zofia jest też matką. To wszystko było dla mnie dużym wyzwaniem" - mówi PAP Life Wichłacz.

Reklama

Reżyserkę filmu, Kasię Adamik, urzekło w aktorce to, że jest wielowymiarowa. Z jednej strony, jest delikatna, ma łatwość grania kogoś wrażliwego, z drugiej, jest bardzo tajemnicza. Adamik, spotykając ją na gruncie prywatnym, widziała w niej młodą, beztroską dziewczynę, a na planie obserwowała jej transformację w dorosłą, dojrzałą kobietę.

Co interesujące, to między innymi dzięki roli w "Amoku" jury festiwali filmowego w Berlinie przyznało Wichłacz wyróżnienie wschodzącej gwiazdy Shooting Star 2017. Znalazła się w gronie 10 młodych i utalentowanych aktorek i aktorów europejskich.

Chociaż za sprawą "Miasta 44" kojarzona była z długim warkoczem, w "Amoku" ma włosy do ramion. "Najpierw jesienią 2015 ścięłam włosy na bardzo krótko do filmu 'Zgoda'. Zanim rozpoczęliśmy pracę nad 'Amokiem' w czerwcu 2016, trochę zdążyły mi odrosnąć" - zdradza aktorka.

A jeśli chodzi o uroczystą premierę filmu, to nie włosy aktorki, ale jej strój przykuwał uwagę. Zofia postawiła na styl hipisowski w wydaniu wieczorowym. Wybrała ubrania z atelier Gosi Baczyńskiej - przeźroczystą granatową bluzkę z fantazyjnym szalem i spodnie szwedy. Inne gwiazdy wieczoru, Weronikę Rosati czy Katarzynę Warnke, zdystansowała o kilka długości.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Zofia Wichłacz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy