Zoë Kravitz zadebiutuje jako reżyserka filmem „Pussy Island”
Dała się poznać jako piosenkarka, aktorka i modelka. Do tej listy zawodów, które dotąd z powodzeniem wykonywała, Zoë Kravitz wkrótce będzie mogła dopisać kolejne – scenarzystka i reżyserka. Serwis Deadline ujawnił, że córka Lenny’ego Kravitza wyreżyseruje thriller psychologiczny o intrygującym tytule „Pussy Island”.
Aktorskie sukcesy nie wystarczają Zoë Kravitz, dlatego postanowiła spróbować swoich sił także w reżyserii. Prace nad swoim debiutem zaczęła już w 2017 roku i teraz, po czterech latach przygotowań, wreszcie będzie mogła wejć na plan i stanąć po drugiej stronie kamery. Scenariusz do swojego debiutanckiego filmu Kravitz napisała wspólnie z Channingiem Tatumem, który zagra w nim także jedną z głównych ról.
Film "Pussy Island" opowiada historię Fridy, młodej kelnerki pracującej w jednym z barów Los Angeles. Dziewczyna ma cel - chce zdobyć serce filantropa i miliardera zarządzającego imperium technologicznym Slatera Kinga (w tej roli Channing Tatum). Dziewczyna umiejętnie dostaje się do kręgu jego najbliższych przyjaciół i w końcu otrzymuje zaproszenie na wyjazd na jego prywatną wyspę, podczas którego zamierza miliardera w sobie rozkochać. Pomimo romantycznej scenerii, sympatycznych ludzi wokół, lejącego się szampana i nocnych potańcówek Frida wyczuwa, że na tej wyspie jest coś więcej, niż widać na pierwszy rzut oka. Coś, co ją bardzo niepokoi i czego nie może do końca zrozumieć.
W wywiadzie dla serwisu Deadline Kravitz zdradziła, skąd się wziął tytuł "Pussy Island". "Oznacza wiele rzeczy. Jako kobieta doświadczyłam w tej branży dość ekspansywnego, nieodpowiedniego zachowania ze strony płci przeciwnej. Tytuł był początkowo żartem, miał oznaczać miejsce, do którego ludzie chodzą na randki, imprezują i spędzają czas. Historia opowiedziana w filmie przekształciła się w coś innego, ale tytuł zachował wiele znaczeń. Nawiązuje do przeszłych i obecnych zachowań seksualnych, których teraz już się nie akceptuje. Podoba mi się, że ma takie ciężkie znaczenie" - podkreśla szykująca się do debiutu reżyserka.
Kravitz od początku wiedziała, że główną rolę męską ma zagrać Channing Tatum, z którym pracowała nad scenariuszem. Od razu postanowiła też, że choć rola Fridy jest dla niej stworzona, da ją innej aktorce, by móc skupić się tylko na reżyserii. "Chan był moim pierwszym wyborem, gdy zastanawiałam się, kto najlepiej zagra tę postać. Wiedziałam go w 'Magic Mike', a także podczas występów na żywo. Odniosłam wrażenie, że jest prawdziwym feministą, co mi bardzo odpowiadało" - powiedziała reżyserka. Z kolei Tatum zdradził, jaki jest jego bohater. "Slater to dzika postać, prawdopodobnie psychotyczna, ekstremalna wersja mnie. Zawsze interesowało mnie, do czego zdolni są ludzie, fizycznie, psychicznie, duchowo. I jak daleko są w stanie się posunąć, aby uzyskać to, czego chcą. Niezależnie od tego, czy chodzi o drugą osobę, uprzedzenia rasowe czy wyznanie. To szalenie fascynujące" - zapewnia aktor.
Data premiery filmu "Pussy Island" jeszcze nie jest znana, ale na to, by zobaczyć w kinach debiut reżyserski Zoë Kravitz, trzeba będzie poczekać. Zapewne wcześniej będzie można podziwiać jej zdolności aktorskie, bo w ostatnim czasie aktorka pracowała m.in. nad rolą Catwoman w najnowszym filmie Matta Reevesa "The Batman". Jego premiera ma się odbyć wiosną 2022 roku.
Zbliża się Polsat SuperHit Festiwal! Zagłosuj na swojego ulubionego artystę!