Reklama

Zmarł Jerzy Nowak

Aktor Jerzy Nowak zmarł we wtorek w warszawskim szpitalu w wieku 89 lat - poinformował krakowski Narodowy Stary Teatr. Z tą sceną aktor był związany przez kilkadziesiąt lat. Ponad 600 razy wcielił się w postać Hirsza Singera w spektaklu "Ja jestem Żyd z 'Wesela'".

Mawiał: "Nie ma nic bardziej tragiczno-komicznego jak jubilat. Nie znoszę jubileuszy". W czerwcu skończyłby 90 lat.

Nowak pracował pod kierunkiem najwybitniejszych twórców polskiego teatru m.in. Tadeusza Kantora, Jerzego Grotowskiego, Lidii Zamkow, Andrzeja Wajdy, Jerzego Jarockiego, Konrada Swinarskiego.

- Jerzy Nowak zagrał setki ról. On nie wyobrażał sobie w życiu niczego innego niż być aktorem i grać. Kochał to - powiedział Tadeusz Malak, który wyreżyserował spektakl "Ja jestem Żyd z 'Wesela'" według tekstu Romana Brandstaettera i partnerował w tej inscenizacji Jerzemu Nowakowi.

Reklama

- Kiedy ludzie oglądali ten spektakl, mówili, że takiego teatru, takiego aktorstwa już nie ma, bo on nie grał, Jerzy Nowak był tą postacią - podkreślił Malak. W ciągu 20 lat Jerzy Nowak wystąpił w tym spektaklu, w roli Hirsza Singera, 633 razy.

Jerzy Trela podkreślił, że Nowak dzielił się "szczodrze" z innymi swoją bogatą wiedzą życiową i zawodową. - Aktorstwo Jerzego Nowaka łączyło się z jego doświadczeniem życiowym, z jego wspaniałym usposobieniem, dobrocią i olbrzymim poczuciem humoru. To wszystko kumulowało się gdzieś na scenie. Był wybitnym aktorem o olbrzymiej gamie możliwości. Zagrał wiele wspaniałych i różnorodnych ról - powiedział Trela. - Jerzy Nowak był jedną z osób, która wprowadzała mnie do teatru. Był zawsze bardzo pomocny, mogłem na niego liczyć i radzić się go - wspominał aktor.

Wyjawił, że nie dalej jak trzy tygodnie temu grał z Jerzym Nowakiem w Teatrze Stu w "Zemście". - W pamięci widzów na zawsze utkwią ostatnie role, taki jest los aktora. Szkoda, że ostatnie. W czerwcu w Teatrze Stu miał się odbyć jubileusz, który przygotowywał Krzysztof Jasiński, mieliśmy Jerzemu Nowakowi zrobić niespodziankę na 90. urodziny. Ogromny żal, że nie będzie go już z nami - dodał Jerzy Trela.

Nowak urodził się w Brzesku (małopolskie) 20 czerwca 1923 r. W 1948 ukończył krakowską PWST, debiutował w 1949 w krakowskim Teatrze Młodego Widza, a potem grał w Teatrze im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach (1949-55).

Od 1955 grał na krakowskich scenach. Do 1974 roku był aktorem Narodowego Starego Teatru, gdzie stworzył wiele niezapomnianych kreacji, m.in. Grabarza w "Hamlecie" Williama Szekspira (1956), Berengera w "Nosorożcu" Eugene'a Ionesco (1961), Pana Młodego w "Weselu" Stanisława Wyspiańskiego (1963), Pankracego w "Nie-Boskiej komedii" Zygmunta Krasińskiego (1965), Aria Lejbę w "Zmierzchu" Isaaka Babla (1969), Solomona w "Cenie" Artura Millera (1970).

Nowak często był obsadzany w rolach Żydów. Właśnie w Starym Teatrze zagrał tytułową rolę w "Ja jestem Żyd z +Wesela+" Romana Brandstaettera (1994). Bohaterem sztuki jest Hirsz Singer, karczmarz z Bronowic Małych, który znalazł się wraz z żoną i córką na weselu poety Lucjana Rydla i został uwieczniony przez Stanisława Wyspiańskiego w "Weselu".

W latach 1974-92 Jerzy Nowak występował w Teatrze im. Słowackiego, kreując m.in. role: Dantona w "Sprawie Dantona" Stanisławy Przybyszewskiej (1975), Wojewody w "Mazepie" Juliusza Słowackiego (1977), tytułową rolę w "Hiobie" według Księgi Hioba (1982).

W 2007 r. powstał poświęcony aktorowi film "Istnienie" w reżyserii Marcina Koszałki. "Przejmujący obraz o nieuchronności przemijania, na które wszyscy jesteśmy skazani" - tak dokument ten określono na portalu łódzkiej szkoły filmowej Filmpolski.pl.


"Aktor Jerzy Nowak zdecydował się wystąpić w tym filmie, jak sam twierdzi, dla sławy. Po raz pierwszy w swojej aktorskiej karierze chce zagrać główną rolę. Aktor przygotowuje się do śmierci ze szczególnym namaszczeniem, pamiętając nawet o najmniejszym szczególe. Nie boi się śmierci, powoli się z nią oswaja. Cieszy go nawet, że nie zna jej daty, bo, powtarzając słowa filozofa, gdyby wiedział, kiedy nastąpi ten moment, jego życie stałoby się nieznośne. Krok po kroku obserwujemy codzienność Nowaka w oczekiwaniu na ostateczność. (...) Spokój i pogodzenie się z tym, co lada chwila nadejdzie to wyraz jego życiowej odwagi. Nie wszystek umrę, mówi" - czytamy w zamieszczonym na Internetowej Bazie Filmu Polskiego opisie dokumentu "Istnienie".

W filmie aktor ujawnia, że podjął decyzję o przekazaniu swoich zwłok na cele naukowe.

Aktor stworzył też niezapomnianą kreację jako Zucker w filmie "Ziemia obiecana" w reżyserii Andrzeja Wajdy. Wśród filmów, w których zagrał, są też: "Elegia" (reż. Paweł Komorowski), "Amator" (reż. Krzysztof Kieślowski), "Wróg ludu" (reż. Jan Błeszyński), "Medium" (reż. Jacek Koprowicz), "Szwadron" (reż. Juliusz Machulski), "Lista Schindlera" (reż. Steven Spielberg), "Egzekutor" (reż. Flip Zylber), "Zemsta" (reż. Andrzej Wajda), "Rysa" (reż. Michał Rosa), "Mistyfikacja" (reż. Jacek Koprowicz), "Obława" (reż. Marcin Krzyształowicz).

W 2009 roku wydał, wraz z żoną jako współautorką, tom wspomnień "Książka o miłości" (Wydawnictwo Austeria, Kraków 2009).

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Jerzy Nowak | Stary Teatr | zmarła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy