"Zielona granica" bez szans na Oscara. Holland mówi wprost
24 września 2023 roku polska komisja oscarowa pod przewodnictwem Ewy Puszczyńskiej ogłosiła tytuł filmu, który będzie reprezentował nasz kraj w walce o nagrodę Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. Wybrano "Chłopów" DK i Hugh Welchmanów. Do sprawy odniosła się Agnieszka Holland, której "Zielona granica" była wskazywana przez zagranicznych dziennikarzy jako pewna nominacja do Oscara i jeden z ewentualnych faworytów w walce o statuetkę. Reżyserka zdradziła, czy jej film ma jeszcze jakieś szanse na złotą statuetkę.
Eksperci i dziennikarze filmowi zgadzali się, że bój o kandydaturę do nominacji rozegra się między "Chłopami" i "Zieloną granicą". Oba filmy miały już swoje pokazy podczas zagranicznych festiwali, gdzie doczekały się bardzo pozytywnych recenzji. Wydawało się, że film Holland w razie zgłoszenia jego kandydatury miałby nominację w kieszeni. Wszystko dzięki świetnemu przyjęciu podczas festiwalu w Wenecji. Reżyserka otrzymała Nagrodę Specjalną Jury (trzecie najważniejsze wyróżnienie wydarzenia), a sam film doczekał się po pierwszym pokazie kilkunastominutowej owacji.
"Zielona granica" i jej twórcy od samego początku byli atakowani przez polityków i dziennikarzy związanych z obozem rządzącym — mimo faktu, że nie mogli oni widzieć debiutującego w Wenecji filmu. Dziś aktorzy otrzymują SMS-y z pogróżkami, najważniejsi politycy w państwie przedstawiają produkcję jako atak na Polskę, niektórzy porównują ją nawet do propagandówek, a TVP emituje fragmenty wykradzionej kopii dzieła Holland.
Tymczasem "Chłopi" debiutowali na początku września 2023 roku podczas festiwalu w Toronto. W ich przypadku recenzje także były bardzo dobre. Za produkcję odpowiadają DK i Hugh Welchmanowie, docenieni już przez Akademię nominacją dla najlepszej animacji dla ich "Twojego Vincenta". Film był także pokazywany podczas 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie otrzymał Nagrodę Publiczności i Nagrodę Specjalną Jury. Wszyscy byli zgodni, że to dzieło bardzo dobre, które jak najbardziej ma szansę nominację dla produkcji międzynarodowej (ta za animację jest niemal pewna). Natomiast, czy może wygrać? Tutaj rokowania nie są już aż tak optymistyczne. Wydaje się, że większe szanse na zwycięstwo miałaby jednak "Zielona granica".
Agnieszka Holland skomentowała wybór komisji w rozmowie z Onetem. Przyznała, że spodziewała się takiego wyniku. Stwierdziła też, że wskazanie jej filmu wymagałoby "ogromnej indywidualnej odwagi członków i członkiń komisji, którzy zależą od dotującego ich projekty Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej". Całą sytuację określiła jako "szantaż ekonomiczny".
Zaznaczyła, że nie ma żalu do członków i członkiń komisji. Uważa, że gdyby wybrano jej film, władza wyciągnęłaby wobec nich konsekwencje. Żałuje jednak, że nie dane jej było obserwować obrad komisji. Rozmowę z Dawidem Dutko kończy szczerym stwierdzeniem, że dla jej filmu jest to najpewniej koniec walki o Oscara. "Trzymam kciuki za "Chłopów", których co prawda nie miałam jeszcze okazji zobaczyć, ale znam niezłe zagraniczne recenzje po pokazie w Toronto. Niech ten film zajdzie jak najdalej" - skwitowała.
O sprawie napisał także amerykański serwis "The Hollywood Reporter". W rozmowie z nim Holland przyznała, że zna i rozmawiała ze wszystkimi członkami komisji oscarowej. "Powiedzieli mi, że mój film był najlepszym wyborem i miałby największe szanse [na nominację], ale boją się, że rządzący ukaraliby ich za wskazanie go, odmawiając dofinansowania ich filmów". Reżyserka zaraz dodała, że "Chłopi" są "doskonałym, artystycznie kreatywnym filmem". "[Na polskiego kandydata do Oscara] nie wybrano jakiejś gównianej propagandy. To bardzo dobry film i gratuluję jego twórcom" - powiedziała Holland.
Reżyserka powątpiewała także z oscarowe szanse swojego filmu. Film został już wykupiony przez kilku zagranicznych dystrybutorów, jednak żaden z nich nie pochodzi z kraju anglojęzycznego. Najprawdopodobniej bez wsparcia jednej z platform streamingowych nie uda się rozkręcić odpowiednio dużej kampanii promocyjnej, by "Zielona granica" mogła trafić do członków Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej.