"Zanim się pojawiłeś": Kiedy Will poznał Lou
Gwiazda serialu "Gra o tron" Emilia Clarke oraz znany z serii filmów "Igrzyska śmierci" Sam Claflin spotkali się na planie ekranizacji bestsellerowej powieści Jojo Moyes - "Zanim się pojawiłeś". Jedna z najpiękniejszych filmowych historii miłosnych ostatnich lat jest już dostępna na płytach Blu-ray i DVD.
Louisa "Lou" Clark (Emilia Clarke) mieszka w niewielkim angielskim miasteczku i nie wie jeszcze, co zrobić ze swoim życiem. Ekscentryczna 26-latka próbuje sił w wielu dziedzinach, by pomóc swej rodzinie związać koniec z końcem. Zostaje opiekunką Willa Traynora (Sam Claflin), młodego, bogatego bankiera, którego losy całkowicie zmieniły się na skutek tragicznego zdarzenia sprzed dwóch lat. Niegdyś pełen energii, dziś cyniczny do szpiku kości Will wyzbył się już wszelkiej nadziei na szczęście. Dziewczyna postanawia pokazać mu, że jest jeszcze inna droga...
Powieść "Zanim się pojawiłeś" to, jak do tej pory, największy sukces w karierze Jojo Moyes. Powieść została sprzedana na całym świecie w ponad 6 milionach egzemplarzy. W Niemczech utrzymywała się na pierwszym miejscu list bestsellerów przez rekordowych 46 tygodni. Krytycy dopatrywali się w niej nie tylko wyraziście zarysowanego wątku brytyjskich różnic klasowych, ale i aluzji do klasyki - Will przypominał niektórym Rochestera z "Jane Eyre". Ale za największą siłę prozy Moyes uznano precyzyjny rysunek bohaterki, "dziewczyny z tłumu", która prowadzi narrację, i która stopniowo odkrywa samą siebie i swoje aspiracje. To rzecz o ludziach, którzy słuchają się wzajemnie - pisano. Moyes, pracując nad scenariuszem do filmu, została wprost zasypana pytaniami o dalsze losy swej bohaterki, dlatego też zdecydowała się na napisanie kontynuacji książki. Powieść "Kiedy odszedłeś" ukazała się we wrześniu 2015 roku.
- Masz tylko jedno życie. Twoim obowiązkiem jest przeżyć je jak najpełniej - mówi Will Traynor, główny bohater książki i filmu "Zanim się pojawiłeś". Paradoks polega na tym, że on wydaje się mieć już życie za sobą. A jego o pięć lat młodsza opiekunka, pozornie zadowolona z egzystencji, którą prowadzi, sama czuje, że jest ona bardzo monotonna. - Nasza opowieść to przede wszystkim rzecz o sile miłości i o tym, jak uczucie potrafi zmienić drugą osobę. Tych dwoje pewnie nigdy by się nie spotkało, gdyby nie niecodzienne okoliczności. Ale się spotkali i tak nasza baśń się rozpoczyna - wyjaśnia reżyserka filmu Thea Sharrock.
Na pomysł zatrudnienia Sharrock wpadła doświadczona amerykańska producentka Karen Rosenfelt, współautorka sukcesów takich filmów jak "Diabeł ubiera się u Prady" czy saga "Zmierzch". - Thea jest uznaną w Anglii reżyserką teatralną. Kiedy spotkałam się z nią po raz pierwszy zastałam ją z nogami przewieszonymi przez fotel i najpierw spędziłyśmy godzinę, gadając o naszym filmie, a także o teatrze i książkach. Zaczęłyśmy nadawać na tych samych falach - wspomina Karen Rosenfelt.
- To historia prosta i jednocześnie skomplikowana. Jojo, zarówno w książce, jak i w scenariuszu, zdołała w sposób taktowny i przystępny opisać bardzo trudne i bolesne sytuacje. Osiągnęła to, tworząc mocno skontrastowane postaci bohaterów, które odbywają jednak wspólną podróż, podczas której poznają się i doznają głębokiej przemiany - mówi Thea Sharrock.
- Lou jest beztroską dziewczyną, całkiem zadowoloną z życia. Pracuje w lokalnej kawiarni, serwując herbatę i ciastka. Jest dobra w tym, co robi i jest bardzo lubiana przez klientów. Jej matka nie ma pracy, dziadek nie ma pracy, a ojciec właśnie stracił pracę. Pomimo to Lou ciągle wnosi słoneczny nastrój. Czasy są jednak ciężkie i musi szukać innego, lepiej płatnego zajęcia, by pomóc rodzinie. W ten sposób trafia do Willa Traynora, który jest zdany na opiekę innych - mówi odtwórczyni głównej roli w filmie Emilia Clarke.
Will, który żył niegdyś pełnią życia, od dwóch lat wegetuje w wiejskiej rezydencji swoich rodziców, zgorzkniały, pozbawiony nadziei. Lou, która niewiele widziała oprócz swego miasteczka, podejmując się opieki nad nim, niespodziewanie trafia do innego świata.
- Will sprawia wrażenie, że był wszędzie i widział wszystko. Naiwność, ale i szczerość Lou, która przypomina beztroskiego motyla, sprawiają, że Will uśmiecha się po raz pierwszy od długiego czasu, a w jego oczach pojawia się znowu chęć do życia - zdradza Emilia Clarke.
- Will to ktoś, kto skakał ze spadochronem, wspinał się na najwyższe szczyty górskie, ktoś, kto chciał dosłownie wyssać z życia to, co wydawało mu się najlepsze. Ale teraz czuje, że jego życie się skończyło. Nie tak łatwo go przekonać, że może być inaczej - wyjaśnia autorka książki Jojo Moyes.
Fakt, że jego bohater był fizycznie ograniczony był jednym z powodów, dla których Sam Claflin zgodził się wystąpić w filmie "Zanim się pojawiłeś". - Dopiero z czasem uświadomiłem sobie, jakie to ważne, jak bardzo zmienia charakter i usposobienie człowieka - mówi aktor.
Kiedy poznajemy Will ten ma już za sobą dwa lata intensywnych ćwiczeń i rehabilitacji. Ten wysiłek przyniósł jednak bardzo ograniczone rezultaty - Will praktycznie ma sprawne tylko dwa palce. Początkowo nieprzyjemny i okrutny dla Lou z czasem zaczyna się zmieniać. - Will nabiera do Lou coraz większego szacunku. Otwiera mu ona oczy na świat, jakiego nie znał. A ona z kolei zyskuje coraz głębszą świadomość, że poza jej miasteczkiem rozciąga się wielki, intrygujący świat. Will chce, by Lou wyfrunęła z gniazda i z szeroko rozpostartymi skrzydłami poszybowała naprawdę daleko - mówi Sam Claflin.
Prace na planie rozpoczęły się 2 kwietnia 2014 roku. Niemal wszystkie zdjęcia do "Zanim się pojawiłeś" zostały zrealizowane w Anglii, z których większość nakręcono w walijskim miasteczku Pembroke. Znajdujący się tam zamek w filmie "zagrał" monumentalną rezydencję rodu Traynorów.
Muzykę do filmu skomponował Craig Armstrong, laureat Złotego Globu za ścieżkę dźwiękową do głośnego musicali "Moulin Rouge!". Oprócz napisanych przez niego utworów w filmie znalazło się wiele popularnych piosenek "Thinking Out Loud" i "Photograph" Eda Sheerana, "Till The End" Jessie Ware, czy "Not Today" Imagine Dragons.
Na ekrany amerykańskich kin film "Zanim się pojawiłeś" wszedł 3 czerwca 2016 roku w pierwszy weekend odnotowując w box office wynik w wysokości prawie 19 milionów dolarów, czyli zaledwie o jeden milion mniej niż pochłonęła jego realizacja. Film zarobił w kinach na całym świecie już ponad 200 milionów dolarów.