Reklama

Zakochana bez pamięci Amelia uwiodła Francuzów!

"Mood Indigo" w reżyserii nagrodzonego Oscarem Michela Gondry podbił serca Francuzów.

Film wszedł do kin nad Sekwaną w miniony weekend notując najlepsze otwarcie w reżyserskiej karierze twórcy, mającego na koncie tak głośne obrazy jak "Zakochany bez pamięci" i "Jak we śnie". Czy to zasługa doborowej osady, w której znaleźli się: niezapomniana "Amelia" - Audrey Tautou, przystojny łamacz serc z "Heartbreakera" - Romain Duris oraz Omar Sy znany z megahitu "Nietykalni"? A może chodzi o - cytując entuzjastyczną recenzję magazynu Screen - "piękną wizję świata zrodzonego z miłości do francuskiego szyku i starych bibelotów"?

Reklama

Odpowiedzi na te pytania poznamy 21 czerwca, kiedy "Mood Indigo" zagości na polskich ekranach.

Colin - młody i bogaty wynalazca - ma praktycznie wszystko, czego zapragnie, z wyjątkiem miłości. Za sprawą przyjaciół poznaje piękną Chloe. Wzajemna fascynacja od pierwszego wejrzenia szybko przeradza się w miłość na całe życie. Po wymarzonym ślubie udają się w podróż. Po powrocie Chloe zapada na bardzo rzadką chorobę - w jej płucach zaczyna rozwijać się lilia wodna. Colin postanawia sięgnąć po bardzo niekonwencjonalne metody kuracji. Zrobi wszystko, aby uratować ukochaną.

Nowy film Gondry'ego to ekranizacja międzynarodowego bestsellera "Piana złudzeń" autorstwa Borisa Viana - francuskiego pisarza słynącego z niezwykłej wyobraźni i nieprzeciętnego poczucia humoru.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dziewczyna z lilią
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy